Są zarzuty w sprawie fałszowania podpisów poparcia kandydatów do Parlamentu Europejskiego w zeszłorocznych wyborach.
Prokuratura Rejonowa dla Łodzi Śródmieścia postawiła je w piątek 40 letniej kobiecie, a chodzi konkretnie o zarzuty "dotyczące podrabiania podpisów, a tym samym dopuszczania się nadużyć".
Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o listę kandydatów Platformy Obywatelskiej, prokuratura informowała o tym jesienią. Każda z list, by zarejestrować start w PKW, musi przedstawić ich określoną ilość.
Wiadomo też, że osoby, które gromadziły podpisy dla sztabu PO, mogły się podpierać danymi osobywymi, które wyciekły z łódzkiego MPK.
Chodzi konkretnie o dane "gapowiczów", którzy byli wzywani na przesłuchania, by potwierdzać lub nie, czy składali podpisy poparcia pod listą kandydatów PO. Podobnego typu postępowanie prowadzi prokuratura a propos składania podpisów pod niedoszłe referendum o odwołanie prezydent Łodzi z 2013 r.
Nieoficjalnie wiadomo również, że 40-latka, której postawiono zarzuty, startowała z list PO do Rady Miejskiej w jesiennych wyborach samorządowych. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?