Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woonerf na ul. 6 Sierpnia przestał być woonerfem z powodu estetyki

Agnieszka Magnuszewska
Na razie po woonerfie na ul. 6 Sieprnia trzeba spacerować tylko po chodnikach. Środek jezdni jest tylko dla zmotoryzowanych
Na razie po woonerfie na ul. 6 Sieprnia trzeba spacerować tylko po chodnikach. Środek jezdni jest tylko dla zmotoryzowanych Grzegorz Gałasiński
Urzędnicy postanowili zadbać o estetykę ul. Piotrkowskiej. Przy okazji sprawili, że woonerf na ul. 6 Sierpnia przestał być woonerfem. Dlatego piesi muszą uważać, bo znów pierwszeństwo mają tam kierowcy.

Kilka dni temu tym podwórcu od strony al. Kościuszki stanął znak informujący o strefie ruchu, w której obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/godz. Tym samym usunięto znak "strefa zamieszkania". A wyłącznie on zezwala pieszym na spacerowanie środkiem jezdni, bo mają na niej pierwszeństwo.

- Po zmianie oznakowania pierwszeństwo dostali kierowcy. Dlaczego? - pyta szef Rady Miejskiej Tomasz Kacprzak (PO).

A wszystko przez... estetykę.

- Zmiana wynika z ujednolicenia oznakowania na ul. 6 Sierpnia, żeby nie było na niej jednocześnie strefy zamieszkania i strefy ruchu. Ta druga obowiązuje na tych przecznicach ul. Piotrkowskiej, które nie są jeszcze drogami wewnętrznymi - tłumaczy Janusz Maciaszek, kierownik oddziału zarządzania ruchem na drogach w łódzkim magistracie. - To rozwiązanie tymczasowe. Do momentu aż przecznice staną się drogami wewnętrznymi. Zmiany zostały już skonsultowane w policją.

Radnego Kacprzaka ciekawi, kto był pomysłodawcą zmiany organizacji ruchu, która zniszczyła ideę podwórca.

- Idea, by piesi mieli pierwszeństwo na jezdni, była słuszna. Teraz woonerf stał się zwykłą ulicą z drzewami na środku - podkreśla Tomasz Kacprzak.

Janusz Maciaszek przyznaje, że zmiany wprowadzono, by zmniejszyć ilość znaków na reprezentacyjnej ulicy Łodzi. To jeden z pomysłów menadżera ul. Piotrkowskiej, który na początku marca ogłosił, że zniknie z niej połowa dotychczasowego oznakowania. Dlaczego? By gąszcz znaków nie zasłaniał kamienic.

- Znaki zakazu zatrzymywania się i postoju mogły zniknąć z Piotrkowskiej (w pobliżu woonerfu - red.) tylko dzięki temu, że na ul. 6 Sierpnia wprowadziliśmy strefę ruchu - tłumaczy Janusz Maciaszek.

Jednak według radnego Kacprzaka znak informujący o strefie zamieszkania na woonerfie nie wymagał ustawienia dodatkowego oznakowania przy ul. Piotrowskiej. Innego zdania jest Janusz Maciaszek.

- Sytuacja była taka, że w strefie zamieszkania mieliśmy strefę ruchu. Żeby je rozdzielić, trzeba było ustawić dodatkowe znaki informujące o zakończeniu strefy ruchu. A to wyklucza zmniejszenie ilości znaków na Piotrkowskiej - podkreśla kierownik oddziału zarządzania ruchem na drogach w łódzkim magistracie.

Poza tym znak informujący o strefie zamieszkania "zawadzał" jeszcze z innego powodu. Był za duży, przez co szpecił Piotrkowską. Zgodnie z pomysłem menadżera tej ulicy, na Piotrkowskiej montowane mają być znaki o średnicy 40 cm zamiast 60 cm.

- Znak "strefa zamieszkania" musi być zgodny z przepisami, a one nie zezwalają na jego zmniejszenie - tłumaczy Janusz Maciaszek.

Według Kacprzaka, wprowadzając zmianę organizacji ruchu wylano dziecko z kąpielą.

- Zlikwidowaliśmy znaki, żeby było ładniej, ale zlikwidowaliśmy też pierwszeństwo dla pieszych na woonerfie. Stał się on zwykłą ulicą. Dlatego jestem za tym, by przywrócić wcześniejsze oznakowanie. Bo choć idea była może słuszna, to efekt się zepsuł - zaznacza Kacprzak.

Oznakowanie ma być wkrótce poprawione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki