Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Strażak" Kiereś rozgryza GKS po trenerze Zubie

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Śmigielski
Marek Zub nie rozgryzł GKS Bełchatów. W ośmiu meczach ekstraklasy zdobył zaledwie dwa punkty i dlatego musiał rozstać się z klubem kierowanym przez prezesa Konrada Piechockiego.

To co nie udało się szkoleniowcowi, który przed przyjściem do GKS świętował mistrzostwo Litwy z Żaligirisem Wilno, ma się powieść Kamilowi Kieresiowi. On wrócił na "mostek" pierwszej drużyny po raz trzeci.

Druga przygoda z pierwszym zespołem skończyła się 23 marca tego roku, bo porażce bełchatowian z Pogonią Szczecin. Teraz szkoleniowiec wraca do GKS w roli "strażaka", który ma gasić płomień i uratować ekstraklasę dla Bełchatowa.

W poniedziałek jego drużyna gra arcyważne spotkanie w Chorzowie z Ruchem (godz. 18). Całe szczęście, że mecz jest dopiero w poniedziałek. Nowy szkoleniowiec ma więc trochę czasy na "poukładanie klocków". Będzie to 19 w historii mecz tych drużyn w ekstraklasie. Bilans jest korzystny dla Ruchu, który wygrał dziewięć spotkań, a "Brunatni" sześć. Trzy mecze zakończyły się remisowo. Stosunek bramek 23-16 dla Ruchu. Ostatnie spotkanie tych drużyn (16 marca) wygrał w Bełchatowie Ruch, a gola strzelił były widzewiak Eduard Visnjakovs. Za to 21 września 2014 GKS wygrał w Chorzowie 1:0 po bramce Adriana Basty.

Poniedziałkowy mecz poprowadzi sędzia Bartosz Frankowski (Toruń). Będzie to szóste spotkanie "Brunatnych" prowadzone przez tego 29-letniego arbitra w tym sezonie. Trzy mecze GKS przegrał. Jedno wygrał i jedno zremisował. Do końca sezonu, oprócz meczu z "Niebieskimi" GKS zmierzy się jeszcze Zawiszą Bydgoszcz (dom), Koroną Kielce (dom) i Górnikiem Łęczan (wyjazd).

By mysleć o utrzymaniu, w każdym z tych spotkań trzeba walczyć o komplet punktów. Trener Kami Kiereś musi trafić, przede wszystkim, do psychiki piłkarzy. Nie wierzymy bowiem, że zawodnicy "Brunatnych" nagle zapomnieli jak gra się w piłkę. Praktycznie ten sam skład był, wprawdzie w początkowej fazie rozgrywek, liderem tabeli ekstraklasy. Nowa-stara "miotła" czyli Kamil Kiereś rządy w GKS zaczyna od przesunięcia do czwartoligowych rezerw Grzegorza Barana, Szymona Sawalę, Bartosza Ślusarskiego i Błażeja Telichowskiego.

Szkoleniowiec widocznie uznał, że taka jest konieczność i nie ma potrzeby dyskutować nad tym posunięciem.
Do treningów wrócili, po perypetiach zdrowotnych, Alexis Norambuena i Arkadiusz Piech. Niewykluczone, że obaj będą brani pod uwagę przez trenera przy ustalaniu składu na mecz z Ruchem. Indywidualnie dalej trenuje Mateusz Mak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Strażak" Kiereś rozgryza GKS po trenerze Zubie - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki