Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Rowerowe święte krowy". Rowerzystka spowodowała kolizję i uciekła (ZOBACZ FILM)

List Czytelnika
Codziennie przejeżdżam po Wrocławiu kilkadziesiąt kilometrów zarówno autem, jak i rowerem, przez co widzę jak wzajemnie traktują się kierowcy i rowerzyści. Po wydarzeniu, które przydarzyło mi się ostatnio zaczynam zastanawiać się, czy zmiany przepisów i nadawanie szerokich przywilejów rowerzystom idzie w dobrą stronę - pisze do nas Czytelnik, któremu rowerzystka zarysowała samochód i uciekła z miejsca zdarzenia.

Oto cały list internauty:

Od dłuższego czasu władze, zarówno samorządowe jak i centralne bardzo mocno wspierają rowerzystów jako użytkowników dróg. Wrocław jako pierwszy miał swojego oficera rowerowego, we Wrocławskim Budżecie Obywatelskim wygrywają projekty zakładające poprawę infrastruktury rowerowej.
Codziennie przejeżdżam po Wrocławiu kilkadziesiąt kilometrów zarówno autem jak i rowerem, przez co widzę jak wzajemnie traktują się kierowcy i rowerzyści. Po wydarzeniu, które przydarzyło mi się ostatnio zaczynam zastanawiać się, czy zmiany przepisów i nadawanie szerokich przywilejów rowerzystom idzie w dobrą stronę.
Czwartek, 28. maja, godzina 16:15, mój samochód stoi na prawym pasie ul. Kazimierza Wielkiego czekając na włączenie się zielonego światła do skrętu w ulicę św. Mikołaja. Po zapaleniu się zielonego światła zdążyłem przejechać ok. 1 m, kiedy mój samochód został staranowany przez kobietę jadącą na rowerze. Jadącą między autami, środkiem ulicy, rowerzystka w ostatniej chwili zmieniła pas z lewego (do jazdy na wprost) bez sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu i wjechała prosto pod moje koła. Najwidoczniej rowerzystki przepisy nie obowiązują, skoro postanowiła wyprzedzić mnie na przejściu dla pieszych i wymusić pierwszeństwo jeszcze przed sygnalizatorem.

Efekt? 15 cm rysa na lakierze samochodu. Po wszystkim rowerzystka nawet nie obejrzała się za siebie tylko uciekła z miejsca zdarzenia. Niestety Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nie obejmuje szkód spowodowanych przez rowerzystów zatem naprawa (co najmniej 400 zł) musi zostać pokryta z mojej polisy. Gdzie tu równość praw?

Zdaje sobie sprawę, że chamstwo za kierownicą nie jest domeną pojazdu, tylko osoby kierującej. Moim celem nie jest szczucie jednych na drugich, a postawienie pytania dokąd zmierzają zmiany w prawie faworyzujące rowerzystów. Czy nie sprzyjają powstawaniu grupy pozbawionych instynktu samozachowawczego użytkowników ruchu drogowego, którzy bez znajomości przepisów ruchu drogowego nie ponoszą odpowiedzialności za spowodowane przez siebie szkody (tak tak wiem są sądy, ale dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej trwa w Polsce latami).

Z tego miejsca chciałbym pozdrowić także wszystkich użytkowników dróg, którzy (w przeciwieństwie do rowerzystki na załączonym filmie) cechują się rozwagą i ilorazem inteligencji większym od numeru buta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Rowerowe święte krowy". Rowerzystka spowodowała kolizję i uciekła (ZOBACZ FILM) - Gazeta Wrocławska

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki