Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Półkolonie w Łodzi. Organizacje pozarządowe nie dostaną pieniędzy na wypoczynek dla dzieci

Matylda Witkowska
Ks. Adam Pasik zastanawia się, skąd wziąć pieniądze na półkolonie dla swoich podopiecznych.  Zwykle środki dawało miasto, ale od tego roku magistrat nie dofinansowuje już tych zajęć
Ks. Adam Pasik zastanawia się, skąd wziąć pieniądze na półkolonie dla swoich podopiecznych. Zwykle środki dawało miasto, ale od tego roku magistrat nie dofinansowuje już tych zajęć Grzegorz Gałasiński
Organizacje pozarządowe nie mają w tym roku za co przygotować półkolonii w Łodzi. Magistrat daje pieniądze tylko placówkom miejskim.

Dramatyczny apel o zbiórkę pieniędzy na letnie półkolonie ogłosili w tym roku salezjanie z ul. Wodnej. Półkolonie dla dzieci z oratorium organizowane były od lat, zwykle ze wsparciem miasta. Jednak w tym roku magistrat pieniędzy nie dał.

Dwutygodniowy turnus kosztuje ok. 180 zł. Salezjanie chcieliby zorganizować go dla 90 dzieci. - Salę mamy za darmo, ale wyjścia kosztują, zwłaszcza te atrakcyjne, przejazdy też - mówi ks. Adam Pasik, kierownik Oratorium im. Dominika Savio. - Dla rodziny, która ma troje lub czworo dzieci, półkolonie to spory wydatek. Moglibyśmy się zwrócić do bogatszej młodzieży, ale nie o to nam chodzi. Pracujemy z dziećmi, które mieszkają na Starym Widzewie. A biednych tu nie brakuje - dodaje ks. Pasik.

Salezjanie proszą o pomoc finansową: środki można wpłacać bezpośrednio u nich przy ul. Wodnej lub na konto oratorium. Nie są jednak w najgorszej sytuacji: w piątek otrzymali prawie 8 tys. zł dofinansowania z kuratorium. To połowa potrzebnej kwoty, ale jest od czego zacząć.

W gorszej sytuacji jest Stowarzyszenie Rodziców Dzieci z Zespołem Downa. Rok temu otrzymali dofinansowanie na półkolonie dla 20 dzieci. W tym roku od magistratu nic nie dostali, nie udało się też zdobyć środków z kuratorium. - Próbowaliśmy szukać wsparcia w prywatnych fundacjach, ale niewiele daje pieniądze na letni wypoczynek - mówi Iwona Pomarańska, członkini stowarzyszenia. Jak tłumaczy, osoby z zespołem Downa nawet w wieku 40 lat mentalnie są dziećmi. - Wiekowo nie kwalifikują się jednak na zwykłe letnie półkolonie. Szansą dla nich były nasze zajęcia - dodaje Iwona Pomarańska.

Tymczasem od ostatnich ferii zimowych magistrat daje pieniądze tylko na półkolonie w szkołach i innych podległych mu placówkach. 360 tys. zł dofinansowania trafi do 27 szkół i czterech innych placówek. Według władz miasta, nowa polityka ma... zwiększyć dostępność wypoczynku. - Z półkoloni organizowanych przez organizacje pozarządowe korzystało tylko wąskie grono ich stałych podopiecznych - tłumaczy Dorota Gryta z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Łodzi. - Teraz wszystkie dzieci mają do nich równy dostęp - zapewnia.

Jak podkreśla, w ubiegłych latach przy wspieraniu organizacji pozarządowych z półkolonii korzystało ok. 2 tys. dzieci. W tym roku akcja Lato w Mieście ma objąć 4 tys. osób. Są też półkolonie w szkołach specjalnych.

Zapisy przyjmowane są do środy w placówkach organizujących wypoczynek. Ich lista jest na stronie internetowej magistratu. Część ma jeszcze wolne miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Półkolonie w Łodzi. Organizacje pozarządowe nie dostaną pieniędzy na wypoczynek dla dzieci - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki