Kiedyś bywało ich tam więcej. Wtedy jeszcze zwolennicy politycznej poprawności Cyganek nie przezywali Romkami, co prawdziwych Cyganów vel Romów śmieszy. W przeszłości oprócz pań Cyganek w cieplejsze dni na Piotrkowskiej pracował z puszką w garści młody Cygan, zawsze bez koszuli, gdyż jego zawodowym atutem był garb imponujących rozmiarów. Niekiedy stał na jezdni Alei Włókniarzy pod budowanym wtedy wiaduktem.
Młoda Cyganka żebrała. Ludzie mijali ją obojętnie. Wyjątkiem była pani w wieku dojrzałym. Stanęła nad nią i wymachując ręką, tłumaczyła, że żadna Polka nie weźmie za męża chłopa, który każe jej żebrać. Cyganka siedziała jak na tureckim kazaniu, bo nie rozumiała ni w ząb po polsku. Gdyby rozumiała, na pewno wzięłaby sobie tę homilię do serca i wydała się za chłopa, który z miłości do niej poszedłby do pracy, a jej kazał siedzieć w domu przy garach i dzieciach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?