Na środowe posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego wybiera się Danuta Zakrzewska, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi.
- Jadę z ciekawości, jakie będzie rozstrzygnięcie - mówi dyrektor Zakrzewska. I nic dziwnego, bo to ona podjęła decyzję, która po czterech latach jest jedną z przyczyn posiedzenia trybunału.
Po maturze w 2011 r. OKE w Łodzi unieważniła egzamin z chemii w części rozszerzonej 53 absolwentom z dwóch ogólniaków w Ostrowcu Świętokrzyskim, uzasadniając, że prace nie były pisane samodzielnie (nasza OKE ma zwierzchność nad woj. łódzkim i świętokrzyskim). Zdaniem OKE, w unieważnionych pracach powtarzały się błędy, które nie wynikały z toku nauczania chemii w szkołach.
Potem rozpętała się prawnicza batalia. Mecenas reprezentujący maturzystów z Ostrowca wystąpił ze skargą na decyzję OKE do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, potem skarga trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Obie instytucje uznały, że unieważnienie matury nie jest decyzją administracyjną, dlatego sąd nie może go rozpatrywać.
Kilkunastu wciąż zaangażowanych w spór z łódzką OKE mieszkańców Ostrowca nie ustępuje: próbują udowodnić przed trybunałem, że brak możliwości odwołania do sądu od decyzji o unieważnieniu matury łamie konstytucję: "Skarżący argumentują, że uzyskanie pozytywnego wyniku z egzaminu maturalnego warunkuje otrzymanie świadectwa dojrzałości, co umożliwia ubieganie się o przyjęcie na studia wyższe.
Zamknięcie drogi do zaskarżenia decyzji o unieważnieniu egzaminu maturalnego w konsekwencji pozbawiło ich możliwości wy-eliminowania ewentualnej pomyłki egzaminatorów i uniemożliwiło kontynuowanie nauki na studiach wyższych" - informuje Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem skarżących, naruszone zostało ich konstytucyjne prawo do nauki.
W porównaniu z 2011 r. prawo już się zmieniło: od tego roku "unieważnieni" maturzyści zyskali m.in. jasne procedury odwoływania się od decyzji OKE do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie.
Jednak Danuta Zakrzewska, dyrektor OKE w Łodzi, podkreśla, że decyzję z 2011 r. już wtedy konsultowała z "centralą".
Zdaniem D. Zakrzewskiej, jeśli trybunał uzna unieważnienie za decyzję administracyjną, to od unieważnień, a także od otrzymanych ocen będą mogli odwoływać się uczniowie w szkołach i studenci na uniwersytetach.
Młodzież z Ostrowca sprawą unieważnienia arkuszy z chemii zainteresowała także łódzką prokuraturę. Ta stwierdziła, że OKE nie naruszyła prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?