W piątek policyjna specgrupa pracowała po południu w rejonie parku Nad Jasieniem na końcu ul. Tymienieckiego. Poproszeni o pomoc płetwonurkowie ze straży pożarnej sprawdzili dno tamtejszego stawu, natomiast reszta ekipy przetrząsnęła brzegi i pobliski teren. Bez rezultatu. Zagadka zaginięcia dziewczyny pozostaje nierozwiązana.
To kolejny przeszukany akwen, co oznacza, że policja spodziewa się najgorszego: Ola może nie żyć. Pojawiły się opinie, że mamy do czynienia z zabójstwem lub samobójstwem.
W środę policja i straż pożarna przeszukała staw przy ul. Przędzalnianej. Też bez efektu. Ponadto ludzie Krzysztofa Rutkowskiego, szefa biura detektywistycznego, do którego o pomoc zwrócili się rodzice Oli, sprawdzili studzienki kanalizacyjne wokół miejsca zamieszkania 25-latki. Też bez efektu. Aleksandry poszukują też jej przyjaciele i znajomi ze studiów, którzy na przystankach MPK i w innych miejscach wywiesili plakaty z jej zdjęciem.
CZYTAJ TEŻ: Tajemnicze zaginięcie Aleksandry Maliszewskiej. Co się stało ze studentką z Łodzi?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?