Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Regina-Zacharski: "Obraz nieprawdopodobnej masakry w rządzie premier Ewy Kopacz"

rozmawiał Marcin Darda
Krzysztof Szymczak
Z doktorem Jackiem Reginią-Zacharskim, politologiem z Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Marcin Darda.

Premier Ewa Kopacz przyjęła dymisję czterech ministrów, trzech wiceministrów, szefa swoich doradców. Do dymisji poda się też marszałek Sejmu, a wszyscy w związku z kolejną odsłoną afery taśmowej. Wygląda na to, że PO próbuje ratować co się da, ale czy coś jeszcze się da uratować?

W świetle tego, co premier mówiła w zeszłym tygodniu, że "nie czas na rekonstrukcję rządu", są to ruchy dziwne, które tworzą obraz nieprawdopodobnej masakry w rządzie i jego okolicach. Jeśli premier te wszystkie dymisje przyjęła, to jest to jedna z głębszych rekonstrukcji, zresztą zapewne niezakładana. Trudno bowiem przyjąć, że ci wszyscy ministrowie sami z siebie zdecydowali, że złożą dymisje nie uzgadniając tego wcześniej z panią premier.

A kto przyjdzie za tych zdymisjonowanych? Politycy czy raczej mało znani administratorzy? Zostały przecież cztery miesiące do wyborów...

Stawianie na polityków w tej sytuacji byłoby ryzykowne, choć przecież nie wiemy, czy premier nie zawarła przy okazji tych dymisji jakiegoś porozumienia z Grzegorzem Schetyną, którego frakcja w Platformie ostatnio urosła, i czy to jego ludzie nie przejmą tych resortów. Ostatnie wydarzenia, łącznie z wcześniej przegranymi wyborami prezydenckimi, wykreowały tak dynamiczną sytuację w Platformie, że trudno określić, jaki jest dziś wewnątrz niej układ sił. Ale nie można wykluczyć, że będą to działania obliczone na pacyfikację nastrojów w samej partii, która przecież trzeszczy. Pytanie, czy znajdą się tacy "nietechniczni", a polityczni kandydaci, którzy będą chcieli brać na tę końcówkę kadencji jakąkolwiek odpowiedzialność, biorąc tekę ministra.

W tym sensie, by nie szargać nazwiska?

Tak, brutalnie rzecz ujmując, do tego się to wszystko sprowadza.

Czy strategia odcinania się Ewy Kopacz od afery przeniesie się też na cięcia na listach wyborczych PO? Mam na myśli choćby łódzkich ministrów, jak Cezary Grabarczyk i Andrzej Biernat, którzy odeszli z rządu obciążeni jak nie podsłuchami, to wątpliwościami związanymi z naginaniem prawa.

To pytanie de facto dotyczy rozkładu sił wewnątrz Platformy, a mianowicie, które frakcje idą w górę, a które opadły z sił. Nie jestem pewien, czy ostatnimi czasy Andrzeja Biernata jeszcze można było sytuować w tzw. spółdzielni, natomiast była to jakaś siła w partii i wydaje się, że właśnie ona traci. Z drugiej strony, przynajmniej w Platformie w sensie formalnym obaj ci politycy są w ścisłym zarządzie partii, czyli jakąś siłę jednak jeszcze mają. Cezary Grabarczyk to zawsze była karta biorąca, w związku z tym wycięcie takiej twarzy przed wyborami byłoby ryzykownym posunięciem. Oczywiście, taki ruch można byłoby ubrać w jakieś szaty typu "stawiamy na młodych, na inne nazwiska". Ale nie wydaje mi się, aby taki ruch był ruchem w tej sytuacji wiarygodnym. To, co się wydarzyło, sprawia wrażenie ruchów bardzo rozpaczliwych.

Nie za późno na tę rozpacz? Do wyborów zostały cztery miesiące...

Nawet mniej, bo przed nami przecież wakacje, a to nie jest dobry czas na uporządkowanie i zwarcie szeregów, tylko czas na zawieszenie efektu. A tego efektu zostanie bardzo niewiele po wakacjach, nie wystarczy czasu na stworzenie w miarę rozsądnej narracji. W związku z tym tak naprawdę sprawia to wrażenie naciśnięcia przycisku detonatora i to bez określenia, co my w to miejsce zbudujemy. Bo tego planu nie ma. Przecież decyzja o dymisjach była wyjątkowo zaskakująca. Jeszcze we wtorek w południe nikt by nie przypuszczał, że może do tego dojść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jacek Regina-Zacharski: "Obraz nieprawdopodobnej masakry w rządzie premier Ewy Kopacz" - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki