Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni mecz rugbistów w Łodzi i ostatni na tym stadionie

Dariusz Kuczmera
Łukasz Kasprzak
Rugbiści drużyny Master Pharm Budowlani Łódź w sobotę o godz. 16 na stadionie SMS przy ul. Milionowej podejmują Lechię Gdańsk.

Pozornie mecz jest bez znaczenia dla układu sił w tabeli, ale ogniskuje w sobie tak wiele podtekstów, że warto wybrać się na to spotkanie.

- Serdecznie zapraszamy kibiców na nasz mecz, bo ma on charakter historyczny - mówi prezes Budowlanych SA Krzysztof Serafin. - To ostatni mecz sezonu w Łodzi i ostatni mecz na gościnnym obiekcie SMS przy ul. Milionowej. Kończy się budowa stadionu miejskiego przy al. Unii, na który pewnie się przeprowadzimy, ale na razie nic jeszcze o tym oficjalnie nie wiemy. Jest jeszcze czas na przeprowadzkę.

Pojawiały się głosy, że w ostatnich meczach łodzianie zagrają drugim garniturem, by oszczędzać najlepszych na finałowy mecz z Arką w Gdyni.

- W rugby nie ma meczów o nic, każdy jest o coś, na przykład o honor - mówi trener łódzkiej drużyny Przemysław Szyburski. - Mam plan personalny na sobotni mecz z Lechią i następny z Arką w fazie zasadniczej. Od postawy zawodników w tym meczu zależy powołanie do podstawowego składu na finał. Głównie musi o to powalczyć Temo Sokhadze, bo ostatnio nie zachwyca. Jak nie wróci do dawnej dyspozycji, zastąpi go Maciej Orłowski.

Budowlani pięć razy grali w finale ekstraligi z Arką. Trzy razy wygrywał zespół z Gdyni, dwukrotnie łódzcy rugbiści. Tylko raz w historii łodzianie wygrali finał ekstraligi na boisku przeciwnika, czyli w Gdyni. Było to w nie tak odległych czasach, gdy trenerem Budowlanych był dzisiejszy dyrektor sportowy klubu Mirosław Żórawski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki