- Zaprosimy Franciszka do Łodzi - mówi Radosław Kluska, naczelnik wydziału dowodzenia łódzkiej straży miejskiej.
Najtrudniej biegło się we Włoszech.
- Wszystko przez góry. Ale bardzo pomogli nam włoscy policjanci. Prowadzili nas do samego Watykanu. Dzięki temu nie zgubiliśmy się - mówi Kluska.
Strażnikom po drodze pomagały też policja austriacka i słowacka.
- Bieg dedykujemy naszym ojcom - mówi Kluska. - To nasza kolejna pielgrzymka. Wcześniej biegaliśmy dla mam.
W pielgrzymce wzięło udział 26 biegaczy i trzynaście osób z obsługi. To była sztafeta. Strażnicy biegli non stop dzień i noc.
- Byliśmy pewni, że dobiegniemy, i tak się stało - cieszy się Kluska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?