Ponoć już w lipcu na skrzyżowaniu Starorudzkiej i Demokratycznej mają zacząć działać sygnalizatory. Światła miały być gotowe w listopadzie ubiegłego roku, więc mieszkańcy Rudy Pabianickiej się niecierpliwią.
- Na skrzyżowaniu Demokratycznej i Starorudzkiej od zawsze dochodziło do dramatycznych wypadków. Przez lata nic nie robiono, by poprawić tam bezpieczeństwo. Dopiero wybudowanie Biedronki skłoniło drogowców do zainstalowania świateł. Niestety, od kilku miesięcy światła nie są włączone. Ile osób jeszcze musi zginąć lub stracić zdrowie, by te światła włączono? - pyta pan Michał z Górnej.
Zasługę budowy świateł należy jednak przypisać nie Biedronce, ale radzie osiedla, która zawnioskowała do Zarządu Dróg i Transportu o montaż sygnalizacji na dotychczas równorzędnym skrzyżowaniu. Budowę świateł rozpoczęto jesienią ubiegłego roku i wtedy też miała się skończyć. Jednak drogowcy spowodowali awarię wodociągową, co wydłużyło roboty ziemne, a potem nie sprzyjała im pogoda.
Kolejne kłody pod nogi drogowcom rzuciło PGE, które zwlekało ponoć z doprowadzeniem prądu do sygnalizatorów. Ostatnio jednak odnotowano postęp.
- Mamy już zawartą umowę z PGE na doprowadzenie prądu do sygnalizacji na skrzyżowaniu Starorudzkiej i Demokratycznej. Do końca czerwca mają tam zostać zamontowane liczniki, więc w lipcu sygnalizacja powinna działać - mówi Piotr Grabowski, rzecznik ZDiT.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?