Do UMŁ przyszło około 50 pracowników MOW oraz wspierający ich związkowcy z oświatowej Solidarności i Związku Nauczycielstwa Polskiego. Na sali pojawiły się transparenty "chcemy spokojnie pracować", "dość oszczerstw pod naszym adresem" oraz "żądamy przywrócenia kierowania wychowanków do MOW nr 1".
Krzysztof Jurek, dyrektor Wydziału Edukacji UMŁ przedstawiał sytuację w ośrodku, a ta, przynajmniej dla wychowawców, jest nieciekawa. Pracę ma stracić 6 z nich (obecnie jest ich 19). Powodem jest zbyt mała liczba podopiecznych (14). Od końca stycznia chłopcy nie są kierowani do ośrodka przez konflikt między pracownikami i Izabellą Kołecką, dyrektorem placówki. Nowi chłopcy mają pojawić się dopiero, gdy zostanie zakończony remont w placówce, czyli na początku 2016 roku. Propozycja pracowników, czyli wspólne zmniejszenie etatów nie została przyjęta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?