Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Patora ma kłopot. ŁKS Łódź albo bank

Dariusz Piekarczyk
Wiele wskazuje, że Adam Patora nie będzie jesienią reprezentował barw trzecioligowego ŁKS Łódź
Wiele wskazuje, że Adam Patora nie będzie jesienią reprezentował barw trzecioligowego ŁKS Łódź Dariusz Piekarczyk
Działacze ŁKS twierdzą, że sprawa odejścia z klubu Adama Patory nie jest jeszcze przesądzona, kontrakt podpisał Szymon Salski.

Adam Patora, mimo że przedłużył o rok kontrakt z ŁKS Łódź, nie trenuje z drużyną. Nie grał także w sobotnim meczu kontrolnym z PGE GKS Bełchatów. To dlatego, że jak mówi, zamierza, kosztem gry w piłkę, podjąć pracę w banku.

- Nic jeszcze nie jest przesądzone, jak niektórzy uważają - mówi Wiesław Pokrywa, wiceprezes ŁKS Łódź. - Adam Patora rozmawiał z nami w sobotę, mówił o pracy w banku, ale to wiąże się z wyjazdem na kurs, na dwa lub trzy tygodnie. Piłkarz ewentualnie wspominał coś, że chciałby grać w drużynie klasy niższej i jednocześnie pracować. Ale aby tak się stało musi mieć zgodę ŁKS. Myśmy przedstawili mu nasze warunki. Ma z nami podpisany roczny kontrakt. Dostał czas na zastanowienie się. Musi się określić w najbliższych dniach.

Naszym zdaniem jest na straconej pozycji, głównie przez to, że podpisał kontrakt.

Tymczasem, jak zdradza Wiesław Pokrywa, w poniedziałek kontrakt z ŁKS podpisał Szymon Salski.

- Nadal za to zastanawia się Bartosz Bujalski - mówi Wiesław Pokrywa. - Blisko szczęśliwego finału jest natomiast przedłużenie umowy z Robertem Sierantem. Nie będziemy za to zabiegać o Tomasza Kowalskiego.

Na najbliższych treningach ŁKS pojawić mają się kolejni nowi piłkarze. Jak mówi Wiesław Pokrywa, jeszcze w tym tygodniu trenerzy podziękują także niektórym testowanym zawodnikom.

Autopromocja:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki