Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnie mieszkaniowe muszą segregować śmieci. Jeśli nie, to lokatorzy słono zapłacą

Jolanta Baranowska
Jarosław Jakubczak
Od 1 lipca w Spółdzielni Mieszkaniowej im. Jagiełły w Łodzi odpady są segregowane. Powód? Spółdzielnie muszą dostosować się do wymagań nowej ustawy.

Na terenie Spółdzielni Mieszkaniowej im. Jagiełły stanęło 36 nowych pojemników na szkło, papier i tworzywa sztuczne. Nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z 1 lutego 2015 r. wprowadziła obowiązek segregowania odpadów.

Przypomnijmy, 1 lipca 2013 roku weszła w życie nowa ustawa śmieciowa. Wtedy spółdzielnie mogły zadeklarować, czy będą segregowały odpady, czy nie. 4 z 53 łódzkich spółdzielni mieszkaniowych poinformowały, że po 1 lipca nie będą tego robić. Wśród nich była SM im. Jagiełły.

- Koszt adaptacji spółdzielni do segregacji, m.in. zakup nowych kontenerów na odpady, szacowaliśmy wtedy na 1,5 mln zł - mówi Wiesław Cyzowski, prezes "Jagiełły". - Mieszkańcy stwierdzili, że to zbyt duża kwota i zrezygnowali z segregacji.

Na łódzkich osiedlach stoją nowe pojemniki na odpady, a ludzie wyrzucają śmieci obok

Co ciekawe, przed zmianą ustawy w 2013 r. ta spółdzielnia była pionierem w selekcji śmieci w Łodzi.

- Ale w lutym 2015 r. zmieniła się ustawa śmieciowa - dodaje prezes Cyzowski. - Wracamy do segregowania.

Szczególnie że spółdzielnia nie musiała płacić za nowe pojemniki. Dostała je z Urzędu Miasta Łodzi. Miasto dostarczyło do SM 36 kontenerów (czyli 12 zestawów, na które składają się kosze na szkło, papier i plastik).

Natomiast Danuta Gniedzińska, prezes Spółdzielni Budownictwa Wielorodzinnego "Błękitna", jest zaskoczona czekającymi ją zmianami. W 2013 roku "Błękitna" zrezygnowała z segregacji.

- Jesteśmy małą spółdzielnią. Właściwie to jeden budynek, w którym mieszka 13 rodzin - wyjaśnia prezes Gniedzińska. - Nie mamy miejsca, żeby postawić 5 kontenerów na odpady. Zastanowimy się, co zrobić w tej sytuacji.

Łodzianie segregują coraz więcej śmieci [ZDJĘCIA Z SORTOWNI ODPADÓW]

A co ze spółdzielnią, która nie będzie chciała segregować? Jej mieszkańcy mogą słono zapłacić za odbiór odpadów. Dziś maksymalna stawka opłaty od osoby nie może przekroczyć 25,98 zł. Niesegregujący mogą płacić nawet dwukrotność tej kwoty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki