Ławki zamontowane w secesyjnych wiatach przystankowych są bardzo krótkie. Dlatego nie może z nich korzystać większość chętnych pasażerów. Ławek nie ma pod rozkładami jazdy. Dlatego Urszula Niziołek-Janiak, radna PO, postanowiła zaapelować do władz miasta o montaż dodatkowych ławek pod wiatami.
Najpierw radna otrzymała informację, że montaż dłuższych ławek lub zamówienie nowych wiat z ławkami na całej szerokości, jest uzależnione od wzoru wiaty, które wybrało Biuro Architekta Miasta.
- Jednak z rozmowy z architektem miasta wynika, że nie tylko nie miał nic przeciwko wiatom z długimi ławkami, lecz sam wnioskował, by wiaty miały ławki na całej długości - mówi radna.
Wiceprezydent Ireneusz Jabłoński w odpowiedzi na interpelację radnej tłumaczy, że według BAM ławeczka powinna być zlokalizowana "w środkowym i bocznym (pod rozkładem jazdy) polu tylnej ściany". Jednak Zarząd Dróg i Transportu zasugerował, by w wiacie nie było ławki właśnie pod rozkładem, co ma ułatwić dostęp do rozkładów. Następnie BAM wysłało do ZDiT wytyczne, że wiata powinna być wyposażona w ławkę o długości dwóch przęseł, przedzielonych podparciem. Co ostatecznie uradzono?
- Mając na względzie komfort pasażerów, ZDiT będzie się starał ustawiać na przystankach wolno stojące ławki. Jednak priorytetem będzie zachowanie bezpiecznego poruszania się po peronach i chodnikach - tłumaczy wiceprezydent Jabłoński.
To znaczy, że ławki staną poza wiatą.
- To głupota, problem z zamontowaniem dodatkowej części ławki wynika pewnie z tego, że trzeba ją dopasować do wiat, które były przedmiotem innego przetargu. To dowód, że o komforcie pasażerów trzeba myśleć wcześniej - podkreśla Urszula Niziołek-Janiak. - Bo zapewniając komfort podróżnym, można ich zachęcić do korzystania z komunikacji miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?