Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska w Łodzi straci fotoradar. Zwolnień jednak nie będzie

Agnieszka Jasińska
W tych miejscach, w których dziś spotykamy strażników z fotoradarem, mają pojawić się policjanci
W tych miejscach, w których dziś spotykamy strażników z fotoradarem, mają pojawić się policjanci Jakub Pokora / archiwum
Zamiast zajmować się mandatami, będą np. pilnować, by w mieście było czysto i łodzianie sprzątali po psach. Wiele wskazuje na to, że wydział kontroli ruchu drogowego łódzkiej straży miejskiej niebawem przestanie istnieć. Funkcjonariusze mają stracić fotoradar, ale nie stracą pracy.

W wydziale kontroli ruchu drogowego straży miejskiej pracuje obecnie 19 osób. Do ich obowiązków należy obsługa fotoradaru. Pod koniec czerwca Ewa Kopacz zapowiedziała rewolucję. Premier chce zabrać fotoradary strażnikom.

Decyzję na pewno ułatwił raport Najwyższej Izby Kontroli. Ujawnił on wiele przypadków samowolnego ustawiania przez strażników fotoradarów w miejscach, w których łatwo zaskoczyć kierowców. NIK stwierdziła, że spośród wystawionych przez wszystkie sprawdzone straże mandatów średnio aż 85 proc. kwotowo dotyczyło wykroczeń zarejestrowanych przez fotoradary.

Po zapowiedziach premier Kopacz paniki w łódzkiej straży miejskiej nie ma. Chociaż fotoradar ma zniknąć, nie planuje się tu zwolnień.

ZOBACZ TEŻ:Ukraińcy będą wzorować się na łódzkiej straży miejskiej [ZDJĘCIA]

- Strażnicy miejscy z wydziału kontroli ruchu drogowego zostaną przesunięci do innych zadań - mówi Leszek Wojtas, zastępca naczelnika łódzkiej straży miejskiej. - Jeszcze nie ma sprecyzowanych planów, jakie to będą zadania. Na pewno strażnicy będą dbać o ład i porządek w mieście.

W 2014 roku łódzka straż miejska dzięki fotoradarowi wystawiła 7.803 mandaty. Zarobiła na tym 1 mln 124 tys. 600 zł. W sumie w ubiegłym roku straż miejska wystawiła za wszystkie przewinienia 38.017 mandatów na 3 mln 782 tys. 760 zł.

Łódzcy strażnicy mają jeden przenośny fotoradar. Każdego dnia ustawiają się z nim w innym miejscu. Lista punktów kontroli zawsze podawana jest do publicznej wiadomości.

- Zależy nam, by działać prewencyjnie. Nie chowamy się po krzakach - mówi Leszek Wojtas.

Jednak kiedy zniknie fotoradar, kierowcy nie powinni czuć się bezkarni. W tych miejscach, w których teraz spotykamy strażników, mają pojawić się policjanci.

- Straż miejska przeprowadzała kontrole w punktach szczególnie zagrożonych wypadkami, wspomagała nas z fotoradarem - przyznaje mł. asp. Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego łódzkiej policji. - Kierowcy zawsze zwalniają w miejscach, gdzie mogą zostać ukarani za przekroczenie prędkości. Dlatego, jeśli zniknie fotoradar straży miejskiej, my będziemy prowadzić kontrole w tych punktach.

Mł. asp. Boratyńska apeluje do kierowców, by jeździli zgodnie z przepisami.

- Czasami nam się wydaje, że 30 km/godz. szybciej nie robi różnicy. Ale to myślenie zmienia się, gdy my lub ktoś z naszych najbliższych ma wypadek - mówi policjantka. - Patrzmy na znaki drogowe. Czasami nawet przekroczenie prędkości o 10 km/godz. ma znaczenie. Szanujmy swoje prawo jazdy. Teraz za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/godz. można na trzy miesiące stracić uprawnienia do jazdy autem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki