Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magistrat zamyka baseny w Łodzi, żeby zwiększyć dochody Fali?

Paulina Szczerkowska
Tak od lat wygląda basen Anilany na Widzewie...
Tak od lat wygląda basen Anilany na Widzewie... Grzegorz Gałasiński
Wielu łodzian narzeka na przedłużający się remont basenu Anilany. Radny Rafał Markwant sugeruje, że może to być celowe działanie władz miasta.

Łodzianie inaczej wyobrażali sobie letni wypoczynek nad miejskimi kąpieliskami. Za nami najgorętszy weekend roku. Ludzie, którzy zostali w mieście, nie zawsze mieli się gdzie popluskać. Z powodu braku ratowników kąpieliska zarządzane przez MOSiR były czynne krócej. Stawy Stefańskiego i Młynek przez cały weekend były zamknięte.

Wróciła także sprawa basenu Anilany, który od trzech lat jest zamknięty. Mieszkańcy narzekają, że od dawna są mamieni przez urzędników obietnicami o otwarciu basenu. Projekty pływalni zostały zaprezentowane przed ubiegłorocznymi wyborami. Wtedy były dyrektor MOSiR Radosław Podogrocki zapewniał, że chciałby otworzyć basen 15 czerwca 2015 roku. Dziś wiemy, że tak się nie stanie.

CZYTAJ TEŻ: Basen Anilany w Łodzi jest zamknięty od trzech lat. MOSiR: "Pływalnia jest modernizowana etapami"

- Pan Podogrocki co roku obiecuje, że otworzy basen i co roku się z tego wycofuje. Mieszkańcy Widzewa, Janowa, Olechowa, Dąbrowy i Zarzewa mają dosyć tej sytuacji. To trwa za długo. Obiekt, zamiast przynosić zyski, stoi pusty - napisali do nas w mejlu mieszkańcy Zarzewa.

Problem z miejskimi pływalniami ma nie tylko wschodnia część miasta. W Łodzi brakuje miejsc, gdzie za niewielką opłatą można by spędzić cały dzień nad wodą. Ten problem dostrzega radny PiS Rafał Markwant.

- Przed wyborami w 2014 roku mogliśmy oglądać piękne wizualizacje krytego basenu Anilany. Zapewniano, że pływalnia będzie czynny od tych wakacji. Teraz okazuje się, że nawet po remoncie Anilana nie będzie przypominała obiektu z przedwyborczych projektów. Nie będzie dachu, brodzików i zjeżdżalni - mówi.

Według niego powodem zamknięcia Anilany może być także chęć sztucznego pompowania zysków aquaparku Fala.

- W pierwszy upalny weekend roku miejskie pływalnie były czynne krócej. Nikogo nie powinny więc dziwić kolejki przed kasami Fali - mówi radny.

Na Fali za całodniowy pobyt czteroosobowa rodzina musi zapłacić za same bilety nawet 192 zł.

Według Markwanta część zarobionych przez spółkę zarządzającą Falą pieniędzy władze Łodzi powinny przeznaczyć na remont lub budowę basenów w całym mieście.

- Nie chodzi mi o nowe aquaparki, ale zwykłe baseny. Tak aby mieszkańcy całej Łodzi mieli równe szanse w dostępie do obiektów budowanych przez miasto - kończy radny.

Autopromocja:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Magistrat zamyka baseny w Łodzi, żeby zwiększyć dochody Fali? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki