Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emerytury częściowe głównie dla dobrze zarabiających

Andrzej Gębarowski
Obowiązująca od 1 stycznia 2013 roku ustawa stopniowo podwyższająca i wyrównująca powszechny wiek emerytalny wprowadziła również wcześniejsze emerytury – tzw. częściowe albo inaczej połówkowe.

Intencją autorów tego rozwiązania było złagodzenie skutków podwyższenia wieku emerytalnego wobec osób, które są bez pracy lub nie mogą jej podjąć ze względu na zły stan zdrowia. Dla osób pracujących i zdrowych emerytury częściowe miały być mało atrakcyjne, bo zbyt niskie i powodujące ubytek kapitału. Stało się jednak inaczej: z miesiąca na miesiąc są coraz bardziej popularne, a ponieważ przechodzą na nie osoby dobrze zarabiające, są też stosunkowo wysokie.

Zacznijmy od narzuconych ograniczeń: do emerytur częściowych uprawnione są (a raczej będą) kobiety w wieku 62 lat oraz mężczyźni w wieku 65 lat. Wartość emerytury częściowej wynosi mniej więcej połowę normalnej emerytury. Innymi słowy, jest ona wypłacana z połowy uzbieranego kapitału składkowego w momencie złożenia wniosku. Dodatkowym warunkiem otrzymania wcześniejszego świadczenia jest uzbieranie w stażu ubezpieczeniowym co najmniej 35 lat w przypadku kobiet i 40 lat dla mężczyzn.

Staż ubezpieczeniowy składa się – jak wiadomo – z okresów składkowych i nieskładkowych. Okresy składkowe zaliczane są oczywiście w całości. Inaczej wygląda sprawa z okresami nieskładkowymi. Przy ubieganiu się o emeryturę częściową można zaliczyć do stażu ubezpieczeniowego tylko jedną trzecią takich okresów z całego naszego okresu zatrudnienia.
Na razie na emerytury częściowe mogą przechodzić tylko mężczyźni urodzeni po 31 grudnia 1948 roku. Kobiety będą mogły przejść na częściową najwcześniej w 2021 roku. Pierwszymi kobietami, które będą mogły ubiegać się o taką emeryturę – po osiągnięciu wieku 62 lat, a przed osiągnięciem ustalonego dla nich podwyższonego wieku emerytalnego, wynoszącego 62 lata i 1 miesiąc – będą kobiety urodzone w I kwartale 1959 roku. 

Przypomnijmy teraz, w jaki sposób wyliczane są emerytury częściowe. Najpierw ZUS oblicza, jaki kapitał zgromadziliśmy na naszym indywidualnym koncie emerytalnym, a następnie dzieli go przez przewidywaną długość życia w wieku przejścia danej osoby na emeryturę częściową. Otrzymaną kwotę dzieli przez dwa i tyle wypłaca jako częściową emeryturę.
Po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego – na wniosek emeryta – ZUS ponownie obliczy mu zgromadzony kapitał, uwzględniając ubytek w postaci sumy wypłaconych emerytur częściowych i ewentualny dodatek, odprowadzony na jego konto dzięki dorabianiu.

Uzyskaną kwotę ponownie podzieli przez czas dalszego średniego życia osoby w wieku przejścia na pełną emeryturę. Wynikiem będzie normalne świadczenie emerytalne. Niestety, aby je uzyskać, trzeba będzie tym razem zrezygnować z pracy (włącza się art. 103a!), bo inaczej groziłoby nam zawieszenie dopiero co przyznanej emerytury.

Zauważmy, że częściowa emerytura nigdy nie jest dokładnie równa połowie normalnego świadczenia, które otrzymalibyśmy po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, lecz mniejsza – a to dlatego, że siłą rzeczy nie uwzględnia się w jej wysokości składek z nieprzepracowanych następnych lat i rewaloryzacji z tych lat. W przypadku kobiet będą to składki i rewaloryzacje aż z pięciu lat, w przypadku mężczyzn – tylko z dwóch lat. Zdaniem ekspertów, częściowa emerytura kobiety, która zacznie ją otrzymywać w wieku 62 lat, może stanowić nawet mniej niż 40 proc. emerytury otrzymywanej przez nią w przypadku, gdyby pracowała do 67. roku życia. Będzie to tym bardziej bolesne, że emerytura częściowa nie podlega podwyższeniu do kwoty emerytury najniższej. 

Gdy wprowadzano przepisy o emeryturach częściowych, niektórzy eksperci ostrzegali, że tego rodzaju świadczenie, które w teorii powinno stanowić rozwiązanie dla osób w kiepskim stanie zdrowia lub nie mogących znaleźć pracy, może okazać się dobrym sposobem na dorabianie, zwłaszcza mężczyzn. Bo wprawdzie kapitał składkowy dorabiających emerytów będzie co miesiąc pomniejszany o wypłaconą „połówkę”, ale z drugiej strony będzie wzrastać o składkę emerytalną, odprowadzoną od zarobków, co w przypadku wysokich zarobków złagodzi ubytek kapitału. W sumie więc dorabiający emeryt otrzyma połowę emerytury plus pensję, a w przyszłości – nieznacznie uszczuploną emeryturę, oczywiście po przeliczeniu uwzględniającym dorabianie. A zatem to, co miało być przeznaczone dla chorych i bezrobotnych, może się okazać dobre dla zdrowych i zaradnych.

Okazuje się, że obawy ekspertów znalazły potwierdzenie w rzeczywistości. W każdym razie wszystko na to wskazuje. Obecnie emeryturę częściową pobiera już około trzech tysięcy osób, wyłącznie – powtórzmy – mężczyzn. Przeciętna wysokość takiej emerytury wyniosła ostatnio aż 2.365 zł. To bardzo dużo – wcześniej szacowano, że nie będzie ona wyższa niż kilkaset złotych. Wniosek nasuwa się sam: z takiego rozwiązania korzystają głównie osoby dobrze zarabiające i o długim stażu ubezpieczeniowym, traktujące „częściówkę” jako dodatek do pensji.

Pamiętajmy bowiem, że pobieranie emerytury częściowej nie stanowi przeszkody w swobodzie dorabiania i nie obowiązują wtedy żadne limity, takie jak choćby obowiązują wczesnego emeryta. Co więcej, emerytów częściowych nie dotyczy także nakaz przerwania pracy w momencie nabycia uprawnień do świadczenia, tak jak to ma miejsce w przypadku nabycia praw do pełnej emerytury. Słowem – nic, tylko dorabiać na emeryturze częściowej, licząc, że zrekompensuje to w sporej części ubytek kapitału.

Inni być może przechodzą na emeryturę częściową z tego powodu, że uzbierało im się na tyle dużo kapitału składkowego, iż mogą liczyć na wysoką emeryturę i nie mają już ochoty na dalszy mozół związany z pracą zawodową.

Jak już wspomnieliśmy, przyjęte przez Sejm przepisy stanowią, że kobiety będą mogły odchodzić na emeryturę częściową w wieku 62 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat. W maju 2014 r. zapis ten zakwestionowany został przez Trybunał Konstytucyjny. Sędziowie TK uznali za niekonstytucyjne prawo kobiet do wcześniejszego odchodzenia na emerytury częściowe. Skoro – argumentowali – zrównuje się wiek emerytalny dla obu płci do 67 lat, to dlaczego jednocześnie tworzy się nowe nierówności przy uprawnieniach do emerytur częściowych? W konsekwencji Trybunał nakazał zlikwidowanie przepisów dyskryminujących mężczyzn i wprowadzenie identycznych reguł dla wszystkich ubiegających się o emeryturę częściową.

Nie wiadomo, kiedy nakaz Trybunału zostanie spełniony. Teoretycznie możliwe są dwa rozwiązania: albo mężczyźni będą odchodzić na emeryturę częściową tak jak kobiety, w wieku 62 lat albo to kobiety dołączą z uprawnieniami do mężczyzn, czyli obie płcie zyskają ten przywilej w wieku 65 lat. Resort stoi jednak na stanowisku, że wytknięte przez Trybunał zróżnicowanie jest do przyjęcia w okresie przejściowym, który zakończy się dopiero w 2040 r, gdy nastąpi ostateczne zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki