Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za trzy tygodnie startuje liga, a GKS Bełchatów ma dwunastu piłkarzy...

Paweł Hochstim
Dariusz Śmigielski
Gdyby sezon rozpoczynał się dzisiaj, trener PGE GKS Bełchatów Rafał Ulatowski na ławce rezerwowych siedziałby tylko ze swoimi asystentami i masażystami. Po kolejnym "trzęsieniu ziemi" w klubie w zespole pozostało dwunastu graczy z ważnymi kontraktami.

W PGE GKS szybciej wymienia się tych, którzy zostali, niż tych, którzy odeszli. W kadrze Ulatowskiego, w porównaniu do tej z poprzedniego sezonu, jest jeden bramkarz Paweł Lenarcik, obrońcy Piotr Witasik, Mateusz Szymorek, Seweryn Michalski i Marcin Flis, pomocnicy Damian Szymański, Mateusz Mak, Łukasz Wroński i Paweł Zięba oraz napastnicy Bartłomiej Bartosiak i Dawid Flaszka.

Warto dodać do tego, że Szymański i Mak z powodów zdrowotnych nie są zdolni do gry.

Ulatowski testuje dziesiątki piłkarzy ze słabszych klubów lub takich, którzy nie mają szans na miejsce w składzie w silniejszym zespole. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień - po środowym sparingu trener PGE GKS zrezygnował z dwóch widzewiaków Marcina Kozłowskiego i Maksymiliana Rozwandowicza oraz Gruzina Giorgija Sarvjeladze.

Na sprawdzian przyjechali za to dwaj pomocnicy - 17-letni Jakub Bolisęga z Lechii Dzierżoniów i 18-letni Filip Brzostowski z Warty Poznań. Wczoraj dwuletnią umowę podpisał Czech Vaclav Cverna z MFK Karvina.

Kolejny mecz kontrolny bełchatowianie rozegrają w sobotę o godz. 12, a ich rywalem będzie beniaminek pierwszej ligi MKS Kluczbork.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki