Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wywóz śmieci w Łodzi. Miasto pobiera od mieszkańców większe opłaty, niż płaci firmom wywozowym

Jolanta Baranowska
Grzegorz Gałasiński
Łodzianie płacą 7 i 12 zł za odbiór odpadów. Opłata, mimo że obniżona w styczniu 2014 r., pozwoliła władzom miasta zebrać 50 mln zł "górki".

W kasie Urzędu Miasta Łodzi jest ok. 50 mln zł oszczędności z opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów. Łodzianie płacą dziś po 7 zł od osoby miesięcznie, gdy zadeklarowali segregację odpadów i 12 zł, jeśli nie prowadzą recyklingu. Tomasz Trela (SLD), wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za gospodarkę komunalną zapowiada jednak, że mimo "górki" zebranej z "podatku" śmieciowego magistrat nie obniży opłat.

- Teoretycznie mogliśmy zmniejszyć opłatę, ale przyjęliśmy taką politykę, że będzie to 7 i 12 zł - mówi Tomasz Trela. - Była stawka 12,69 zł i 16,50 zł, a teraz jest 7 i 12 zł. Moim zdaniem mieszkańcy Łodzi, doceniają, że te stawki nie są wygórowane.

Dlaczego władze miasta upierają się przy przyjętej 1 stycznia 2014 r. wysokości opłat? Wiceprezydent Trela twierdzi, że stawki te są "zabezpieczeniem" w związku z przyszłorocznym przetragiem na odbiór odpadów. Dziś śmieci od mieszkańców Łodzi odbierają trzy firmy: MPO, Remondis i Eko Serwis. Jesienią magistrat rozpisze nowy przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów.

Nowe firmy wywozowe mają być wybrane do końca marca 2016 r. Dziś miasto płaci firmom średnio 384zł brutto za tonę odebranych odpadów.

- Musimy mieć zabezpieczoną pewną rezerwę - twierdzi wiceprezydent odpowiedzialny za gospodarkę komunalną. - Gdyby w przyszłorocznym przetargu wygrała firma, która będzie oczekiwała od nas wyższej kwoty za odbiór odpadów niż to co gromadzimy z 7 i 12 zł opłaty, z zebranej "górki" będziemy mogli dołożyć. Tak, by kosztem podwyżek dla firm nie obciążać mieszkańców.

Ponadto - jak podkreśla Tomasz Trela - nowelizacja ustawy "śmieciowej", która weszła w życie w lutym 2015 r. daje prawo do wykorzystania pieniędzy z opłat na inne cele. - Część projektów już zrealizowaliśmy - mówi wiceprezydent Trela. - Miasto kupiło ponad tysiąc kontenerów do selektywnej zbiórki odpadów. Administracje nieruchomości mogą je dostać od nas za darmo. Możemy przeprowadzać kampanie edukacyjne. W 2015 r. powinniśmy osiągnąć poziom 16 proc. odzyskiwania odpadów. Obecnie jest to poziomie 13 - 14 proc. Dlatego stawiamy na edukację, bo dziecko w szkole łatwiej przekonać, że kubek po jogurcie - przed wyrzuceniem - trzeba wrzucić do odpowiedniego pojemnika lub worka. Ustawa dała też możliwość usuwania dzikich wysypisk z wykorzystaniem tej puli pieniędzy.

W 2013 r. batalię z magistratem o obniżenie opłat za odbiór odpadów prowadził m.in. Łukasz Magin (dziś radny opozycyjnego PiS). Domagał się zmniejszenia śmieciowych opłat, gdy sięgały one 12,69 i 16,5 zł. Podkreślał, że miasto nie może zarabiać na śmieciach. Domagał się nawet zwrotu nadpłaconego "podatku".

1 stycznia 2014 r. opłaty zostały obniżone, ale władze Łodzi odmówiły zwrotu wpłaconej nadwyżki (Magin przegrał tę sprawę w sądzie administracyjnym).

Dziś Magin mówi: - Coś jest nie tak z tą kalkulacją wysokości opłaty śmieciowej.

Autopromocja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki