Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W województwie łódzkim brakuje rodzin zastępczych

Agnieszka Jasińska
123RF
Ponad 1300 dzieci w regionie łódzkim czeka na miejsce w rodzinie zastępczej. Rozpoczęła się akcja promująca rodzicielstwo zastępcze.

Batman i Superman wychowali się w rodzinie zastępczej. I Ty możesz wychować Supermana - przekonywali w czwartek inicjatorzy akcji "Rodzina zastępcza - mój zawód, moja misja".

Niestety w woj. łódzkim brakuje kandydatów na rodziców zastępczych. Aż 1300 dzieci czeka na prawdziwy dom. Dopóki rodzice zastępczy się nie znajdą, maluchy i nastolatki muszą mieszkać w domach dziecka.

W tej chwili w woj. łódzkim w rodzinach zastępczych wychowuje się ponad 4 tys. dzieci, w tym w samej Łodzi - około tysiąca. To wciąż za mało. Dlatego w czwartek Fundacja Innopolis zorganizowała akcję "Rodzina zastępcza - mój zawód, moja misja". Na ul. Tatrzańskiej, przy ul. Rydla, rozdawano ulotki, pojawiła się przyczepa reklamowa.

Rodziny zastępcze w Łodzi: Nie jesteśmy doceniani, a MOPS o nas nie dba[b]
W ten weekend fundacja wyruszy w objazd po miasteczkach województwa.
- Nasza przyczepa wywołuje sensację. Ludzie myślą, że przyjechał cyrk. Ale to dobrze, że zwracamy uwagę - mówi Tomasz Bilicki, prezes Fundacji Innopolis. - Chcemy promować pozytywny wizerunek rodzin zastępczych. To piękna praca, ale nie każdy się do niej nadaje
Bilicki zaznacza, że rodziny zastępcze nie zawsze spotykają się z pozytywnym odbiorem.
- Często kandydaci na rodziców zastępczych słyszą od najbliższych, że nie warto się w to angażować, że nikt im nie pomoże - mówi Bilicki. - Do tego dochodzą takie przykłady, jak w Łęczycy, kiedy rodzice zastępczy znęcali się nad dziećmi. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Ale to był jednostkowy przypadek.
[b]Rodziny zastępcze: W zastępstwie prawdziwej mamy i prawdziwego taty

Według Bilickiego, bycie rodzicem zastępczym jest trudniejsze niż biologicznym.

- Dzieci mają już swoją historię, trzeba pracować też z ich biologicznymi rodzicami. Poza tym trzeba umieć poradzić sobie z emocjami, kiedy odejdą z domu - mówi prezes. - Ostatnio jedna z rodzin przyjęła 12-latka, a chłopiec pierwsze, o co zapytał, to: gdzie tu można jarać. Trzeba być przygotowanym na różne sytuacje i trudności.

Rodziny zastępcze pilnie potrzebne. 609 dzieci w Łodzi czeka na dom

AUTOPROMOCJA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki