Włącz myślenie, zapnij pasy

Rozpędzone bmw skosiło drzewo i uderzyło w mur budynku w Zduńskiej Woli. Kierowcy nie było we wraku. Leżał pod samochodem, a głowę miał w miejscu tłumika. Wyleciał z auta, bo nie miał zapiętych pasów. Lekarze cudem uratowali mu życie.

Tylko co drugi pasażer zapina pasy, kiedy siedzi z tyłu samochodu - tak wynika z badań agencji PBS DGA. Jeśli chodzi o osoby siedzące z przodu pojazdu, to statystyki również nie wyglądają różowo. Okazało się, że co piąta osoba nie zapina pasów, prowadząc auto lub podróżując na siedzeniu obok kierowcy. Badania przeprowadzono na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w ramach kampanii ''Włącz myślenie''.

PBS DGA przeprowadziła badania na grupie 1.500 osób. Kierowcy i pasażerowie tłumaczyli, że nie zapinają pasów, bo... jest im niewygodnie albo mają bardzo krótką trasę do pokonania. Badania pokazały, że pasy najczęściej zapinamy, wyruszając w długą drogę, gdy panują ciężkie warunki lub kiedy spodziewamy się, że może nas zatrzymać policja drogowa. To jednak nie wszystko. Foteliki dziecięce, choć zwykle są używane, nie są odpowiednio dobierane do dziecka, a potem prawidłowo mocowane.

W ubiegłym roku w województwie łódzkim policjanci wystawili kierowcom aż 33 tys. 759 mandatów za jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Natomiast za brak zapiętych pasów przez pasażera funkcjonariusze wystawili 1.925 mandatów. W lutym policjanci z Wielunia przeprowadzili na drogach akcję "Pasy - fotelik". Podczas 45 kontroli funkcjonariusze ukarali 14 kierowców, którzy nie mieli zapiętych pasów. Stwierdzili przy tym także 31 innych wykroczeń.

- Wszystkie osoby w samochodzie, zajmujące miejsca wyposażone w pasy, powinny je zapiąć, zanim pojazd ruszy. W interesie tych, którzy siedzą z przodu jest, aby pasy zapięli także siedzący z tyłu. Prawa fizyki są bezwzględne dla uczestników wypadków. W razie czołowego zderzenia niezapięty pasażer siedzący z tyłu przełamie oparcie przedniego fotela i zmiażdży osobę na nim siedzącą - tłumaczy podinsp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Z obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa są zwolnieni - kobiety w zaawansowanej ciąży, taksówkarze podczas przewożenia pasażerów, osoby mające orzeczenie lekarskie o przeciwwskazaniu do używania pasów, instruktorzy lub egzaminatorzy nauki jazdy, policjanci podczas przewożenia zatrzymanego.

- Zwolnienie z obowiązku zapinania pasów w przypadkach niektórych osób jest nonsensowne - twierdzi Zbigniew Popławski, właściciel i instruktor łódzkiej autoszkoły. - Są badania, potwierdzające, że kobieta w ciąży jest bardziej chroniona w zapiętych pasach niż bez nich. Poza tym, nie widzę powodu dla zwalniania egzaminatorów nauki jazdy z obowiązku zapinania pasów.

Podinspektor Joanna Kącka dodaje, że pasy nie ocalą życia w razie uderzenia w betonowy mur z prędkością 100 kilometrów na godzinę.

- Ale życie można stracić, mając niezapięte pasy, przy zderzeniu z prędkością zaledwie 30 - 20 km/godz. - podkreśla Kącka. - Na pasażerów auta, jadącego z prędkością 50 km/godz., które zderza się z innym, działa ogromna siła. A to oznacza, że osoba o wadze 75 kg w chwili zderzenia waży aż... 3.750 kg. Szanse na przeżycie takiej osoby są niewielkie.

Za jazdę bez zapiętych pasów policja może wymierzyć nam 100 złotych mandatu oraz dwa punkty karne. Za niedopełnienie obowiązku przewożenia dziecka w foteliku ochronnym grozi mandat w wysokości 150 złotych i trzy punkty, a za przewożenie pasażera niezgodnie z przepisami - 100 złotych i punkt karny. Mandatem zostaną ukarani zarówno kierowca, jak i pasażerowie, którzy nie podporządkują się temu obowiązkowi. Pasy trzeba zapinać także w autobusach, które są w nie wyposażone.

Kampania ''Włącz myślenie'', która rozpocznie się w wakacje w całej Polsce, ma propagować zapinanie pasów przez kierowców i pasażerów samochodów oraz używanie fotelików dla dzieci.
W jej ramach przez całe lato będą odbywały się spotkania z udziałem policji i ekspertów do spraw bezpieczeństwa w ruchu drogowym odnośnie zapinania pasów i prawidłowego przypinania fotelików.