Swoistą spowiedź trener Widzewa zaczął od grzechów.
- Z 15 meczów wiosny drużyna nie zdobyła bramki aż w sześciu spotkaniach.
- Żadnego gola nie strzelił środkowy pomocnik (z drugiej linii dwie bramki zdobył Adrian Bud- ka i jedną Krzysztof Ostrowski).
- Dwa kolejne mecze na swoim boisku bez zdobytej bramki (z Arką i Ruchem po 0:0).
- Słaba gra w ataku pozycyjnym, brak kreatywności i umiejętności techniczno-taktycznych, co raziło zwłaszcza z Arką i Ruchem w Łodzi.
Szkoleniowiec Widzewa dostrzega też sporo plusów:
- 25 pkt zdobytych wiosną jest czwartym wynikiem w lidze. Gdyby było tyle jesienią, to byłoby wicemistrzostwo.
- Dwie serie po 5 meczów bez porażki.
- Trzy wygrane mecze z rzędu
- Trzy zwycięstwa na stadionach rywali i bardzo dobry we Wrocławiu, który wicemistrz zremisow szczęśliwie.
Więcej czytaj w czwartkowym wydaniu ''Dziennika Łódzkiego''
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?