Miasto odkupiło 146 ha na Brusie od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w styczniu 2009 r. Transakcja kosztowała budżet Łodzi 73 mln zł, płatne w trzech ratach. Ostatnią w wysokości 13 mln zł miasto zapłaci w tym roku. Prezydent Jerzy Kropiwnicki zapewniał w 2009 r., że miasto odkupiło grunt z 50-procentową bonifikatą.
Prezydent Kropiwnicki po podpisaniu aktu notarialnego przyznał, że nie ma pomysłu na zagospodarowanie Brusa. - Będziemy musieli teren oczyścić z pewnych budynków, być może trzeba będzie częściowo doprowadzić media miejskie, a potem będziemy określali jego przeznaczenie - stwierdził.
W magistracie mówiło się wtedy, że Brus może być przeznaczony na rozbudowę zoo albo pobliskiego Ogrodu Botanicznego. Tyle, że te pomysły nie były poparte ani konkretnymi kwotami, ani projektami. Przeciwnicy transakcji - radni SLD - kwitowali zakup zdaniem "trafiła się okazja, to miasto kupuje".
Od początku było jasne, że jakiekolwiek próby zagospodarowania Brusa muszą poprzedzić dokładne badania archeologiczne związane z odnalezieniem - o ile są - mogił zamordowanych w czasie II wojny światowej i latach stalinowskich. Zwłaszcza, że przed wykupem terenu dawnego poligonu przez miasto odnaleziono tam szczątki pomordowanych.
CZYTAJ TEŻ: Zbiorowy grób łodzian na Brusie (ZDJĘCIA+FILM)
Radny Paweł Bliźniuk (PO) zainteresował się Brusem, bo zwrócił uwagę na utracone przez miasto dochody z tytułu podatku od nieruchomości. Według radnego teren należy sprzedać.
- Pytałem w interpelacji o pomysły miasta na Brus, ale uzyskałem lakoniczną odpowiedź, że trwają konsultacje - mówi radny Bliźniuk. - Będę dalej dopytywać, bo taka odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje.
CZYTAJ TEŻ: Łódź: Studenckie projekty zagospodarowania Brusy
Radny PO jest zdania, że sprzedaż Brusa pozwoliłaby miastu podreperować budżet i zadbać o swoje priorytety czyli remonty zrujnowanych kamienic w centrum.
Czy byłby to dobry interes dla miasta? Specjaliści są sceptyczni.
- Nikt nie kupi terenu nieuzbrojonego, a uzbrojenie go przez miasto i dopiero przeznaczenie na sprzedaż się nie opłaca - twierdzi Tomasz Błeszyński, łódzki doradca rynku nieruchomości. I dodaje, że średnia cena metra kwadratowego działki uzbrojonej w Łodzi waha się od 60 do 80 zł, w najlepszych lokalizacjach cena rośnie do 120 zł. - Ale kryzys dopiero dotknie ten rynek, więc ceny pójdą w dół - przestrzega Błeszyński.
Z kolej Jakub Piąstka, właściciel jednego z łódzkich biur nieruchomości tłumaczy, że deweloperzy najchętniej kupują hektarowe tereny, na których mogą wybudować 50 - 70 mieszkań.
- Taki podział terenu na Brusie miałby sens. Ale deweloper oczekiwałby od miasta pomocy w postaci uzbrojenia gruntów. A przede wszystkim musiałby znać warunki zabudowy jeszcze przed sfinalizowaniem transakcji. Bez tego nie ma mowy o kupnie terenu - mówi Piąstka.
Z magistratu uzyskaliśmy informację, że miasto nie planuje na razie sprzedawać Brusa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?