Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworek w Strzałkowie [PERŁA REGIONU]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Jan Mielczarek przed wejściem do dworku w Strzałkowie
Jan Mielczarek przed wejściem do dworku w Strzałkowie Justyna Drzazga-Nowińska
Neorenesansowy pałacyk z zabytkowym parkiem w oddalonym zaledwie o kilka kilometrów od centrum Radomska Strzałkowie (to już gm. Radomsko) można z pewnością zaliczyć do perełek powiatu radomszczańskiego i całego regionu.

Ostatnio pałacyk ten był siedzibą Zespołu Szkół Agrobiznesu. Od września jednak szkoła przestaje istnieć i na razie nie wiadomo, jaki będzie dalszy los tego obiektu i całego 63-hektarowego terenu, na którym stoi. Obiektu, którego historia sięga XIX wieku.

A mieszkał w nim m.in. słynny malarz Henryk SiemIradzki. Przed dworkiem do dziś stoi 500-letnia lipa (teraz nazywa się ją lipą Siemiradzkiego), pod którą artysta zawsze miał natchnienie. Podobno pod tym drzewem stworzył wiele szkiców, których rezultatem były jego wielkie dzieła.

Pałacyk w Strzałkowie, wtedy dawny folwark, Siemiradzki kupił w 1884 roku od rodziny Biedrzyckich. To właśnie na jego polecenie wybudowano tu neorenesansowy pałac w stylu willi włoskich. Od 1871 roku Siemiradzki na stałe mieszkał i tworzył w Rzymie. Natomiast w Strzałkowie spędzał wspólnie z rodziną wakacje. Z relacji najstarszych mieszkańców Strzałkowa wynika, że Siemiradzki spotykał się często w ich miejscowości z Henrykiem Sienkiewiczem, który był jego serdecznym przyjacielem.

W ostatnich miesiącach życia Henryk Siemiradzki dostał zgodę od lekarza, by z Rzymu przewieziono go do ukochane-go Strzałkowa. Tu artysta zmarł w 1902 roku.

W 1914 r. Strzałków nabył inżynier Stefan Kryński, znany budowniczy dróg i mostów. Niedawno pałac wizytował (w towarzystwie prawnika) Wojciech Kryński, wnuk ostatniego właściciela, Stefana Kryńskiego. - Był, oglądał i dziękował za to, że wszystko jest w dobrym stanie, że nie niszczeje, tak jak inne tego typu obiekty - opowiada Jan Mielczarek, wieloletni dyrektor ZSA w Strzałkowie.

W związku z tą wizytą wszyscy zastanawiają się, czy Kryński zainteresowany jest odzyskaniem rodzinnego majątku? - Trudno powiedzieć. Wprost tego od niego nie usłyszałem. Kryński mówił tylko, że przyjechał na rekonesans. Nie chciał zdradzić, czy ma jakieś konkretne plany co do tych terenów - dodaje dyrektor.

Oczywiście dworek w Strzał-kowie przeszedł liczne remonty i przebudowy, które, niestety, zatarły jego pierwotny styl. Ostatnio renowację przeszły też drzewa w zabytkowym parku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki