Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolej wąskotorowa w Rogowie [PERŁA REGIONU]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Kolej wąskotorowa w Rogowie
Kolej wąskotorowa w Rogowie Jakub Pokora
Wszystko zaczęło się prawie sto lat temu podczas mroźnej zimy 1915 roku. Wtedy to dowództwo pruskiej armii podjęło decyzję o budowie wojskowej kolei od stacji w Rogowie na trasie Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej w stronę linii frontu.

Wówczas na pół roku front niemiecko-rosyjski zatrzymał się wzdłuż rzek Bzury, Pilicy i Rawki. Strona pruska postanowiła usprawnić zaopatrzenie wojska i zbudować linię kolejową. Ta powstała błyskawicznie. Prace rozpoczęły się 28 lutego 1915 roku. Do 22 marca zbudowano linię o długości 48 km od Rogowa do Białej Rawskiej. Obecnie w zabytkowych wagonikach można podróżować po tej trasie całymi rodzinami. Każda przejażdżka wiąże się ze zwiedzaniem i wspólnym ogniskiem z kiełbaskami.

Zanim rodzinne wycieczki stały się możliwe, rogowska wąskotorówka stanęła w obliczu likwidacji, a wagoniki i lokomotywy przeznaczono na złom. Taką decyzję podjęło PKP w 2001 roku. Zabytkową kolejkę uratowali pasjonaci z Fundacji Polskich Kolei Wąskotorowych.

Od 2002 roku stali się głównym operatorem Kolei Wąskotorowej Rogów-Biała Rawska, a od roku 2003 fundacja uruchomiła pierwsze regularne kursy dla turystów. Od tej chwili rogowska wąskotorówka stała się jedną z atrakcji regionu łódzkiego.

Miłośnicy wąskotorówki nie tylko dali nowe życie wagonikom, ale postanowili utworzyć nietypowe muzeum. Do Rogowa zaczęły trafiać ciuchcie i wagoniki z likwidowanych wąskotorówek z całego kraju. Niektóre wagony, które trafiły do fundacji, były tak zniszczone, że przywrócenie ich do użytku trwało kilka lat. Remontowali je członkowie fudacji poświęcając wolny czas i własne pieniądze.

Wiele lokomotyw udało się uratować przed złomowaniem. Tak było niedawno z lokomotywą spalinową służącą niegdyś w cukrowni w Tucznie. Została wystawiona na przetarg. Członkom fundacji udało się przelicytować złomiarzy o 500 zł. Wygrali przetarg z siedmioma firmami złomiarskimi. Zapłacili około 15 tys. zł.

Fani wąskotorówki poświęcają też dużo czasu śledzeniu portali aukcyjnych, na których pojawiają się unikatowe części wagoników, które są niezbędne przy remoncie taboru. Nieustannie muszą też konserwować i oczyszczać torowisko. Jest to trudne, bo tory ciągle są rozkradane przez złomiarzy. Mimo kłopotów finansowych fundacji kolejka kursuje. Trasa długości 49 km jest najdłuższą czynną linią wąskotorową w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki