25 sierpnia ok. godz. 19:30 na policję zadzwonił anonimowy mężczyzna i poinformował, że zamierza popełnić samobójstwo. Mężczyzna podał swój adres, a następnie rozłączył się. Natychmiast na miejsce zgłoszenia został wysłany patrol policji z posterunku w Szadku.
Na miejscu policjanci zastali mężczyznę siedzącego na balustradzie balkonu na pierwszym piętrze domku jednorodzinnego. Desperat miał założoną na szyi pętlę, a koniec sznura przywiązany był do poręczy. 32-latek groził, że zeskoczy, jeśli ktoś podejdzie za blisko. Mężczyzna przezornie pozamykał w pomieszczeniu drzwi i okna uniemożliwiając tym samym dotarcie do niego od środka.
W tej sytuacji mediacji podjął się dzielnicowy, a wkrótce dołączyła do niego matka desperata. Po prawie godzinnej rozmowie 37-latek dał się namówić na zdjęcie pętli z szyi i zszedł z balkonu. Okazało się, że jest nietrzeźwy. Miał w organizmie ponad dwa i pół promila alkoholu. Niedoszły samobójca został zatrzymany na obserwacji w szpitalu.
Ze wstępnych informacji wynika, że powodem próby samobójczej były kłopoty z prawem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?