Tekst, który mu podyktowano brzmiał:
"Zagnieżdżony w chaszczach rzecznik powziął raz myśl taką, że postawi warunki i zarządzi debatą. Chętnych żwawo sprosił w swe krzaczyska, na krwiste i okrutne licząc w nich igrzyska. Adwersarze jednak, też nie w ciemię bici, humorzaste harce mieli w rzyci".
Godson pełnił tylko trzy błędy: zamiast "krzaczyska" napisał "chrzaczyska" (może chciał napisać chaszczyska?), "harce" maznął przez "ch", a "ciemię" na końcu przez "e". W RMF i tak byli zachwyceni, wszak poseł, polskiego się uczył, a nie się z nim urodził. Tym bardziej, że jego poprzednicy m.in. Jerzy Fedorowicz (PO), poseł, reżyser i poeta "spomiędzy" napisał "z pomiędzy" i, uwaga: "PiS-u" jako... "PiSó". Jerzy Wenderlich (SLD) popełnił tylko jeden błąd.
RMF dyktowało posłom teksty w sali kolumnowej Sejmu, indywidualnie. Godson twierdzi, że nie pamięta nazwiska reportera, który mu dyktował. Ale ten reporter chciał mi dać łatwiejszy tekst. Nie zgodziłem się - opowiada Godson. - Potem widać było, że mu zaimponowałem. A tekst był trudny, bo takich słów nie używa się na co dzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?