Na urodziny Łodzi ZWiK sprezentował jej mieszkańcom nie lada prezent, czyli możliwość oglądania rzeki Łódki płynącej pod Parkiem Śledzia. Przykryto ją w 1918 r. Wodociągowcy zamontowali przy zejściu do kanału specjalny wizjer, przez który widać rzekę.
- Niedługo obchodzimy urodziny Łodzi, a tu Łódź się zaczęła. To miejsce jest najbardziej związane z Łodzią średniowieczną. Kiedyś był tu młyn grobelny, o potem założono folusz (maszyna do obróbki sukna red.). Więc to najlepsze miejsce na punkt widokowy "Oko śledzia". - podkreśla Miłosz Wika, rzecznik ZWiK. - Przed wojną w miejscu parku było regularne miasto, a śledziami handlowano blisko pomnika Mojżesza. Na zdjęciu z 1916 r. widać jeszcze, jak rzeka Łódka była regularnym ściekiem płynącym przez Stare Miasto i Bałuty. Niemcy, którzy wkroczyli do Łodzi uznali, że ten ściek trzeba przykryć i schować rzekę pod ziemię ze względów higienicznych.
Żeby wieczorem w wizjerze było widać rzekę, jest on podświetlany.
- W Parku Śledzia rzeka niesie jeszcze jakieś wody , bo w górnym biegu przy ASP już jej nie ma. Natomiast w Parku Śledzia mamy nieckę, gdzie zbierają się wody gruntowe, a wcześniej mamy cztery przelewy burzowe na rzece, dlatego poziom wody jest tu wysoki - tłumaczy Wika.
Z Łódką płynącą pod Parkiem Śledzia wiąże się wiele ciekawostek.
- W 1936 r., gdy rzeka była fragmentami regulowana, znaleziono w niej kły mamuta - podkreśla Romuald Bosakowski, prezes ZWiK.
- Niestety, kły gdzieś zaginęły, zachowały się tylko na archiwalnych zdjęciach - dodaje Wika.
Kanał Łódki jest atrakcją również z tego względu, że kręcono w nim film "W ciemności" Agnieszki Holland czy serial "Komisarz Alex".
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?