18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są zbyt rodzinni, by adoptować dziecko

Agnieszka Jasińska
Są zbyt rodzinni, by adoptować dziecko
Są zbyt rodzinni, by adoptować dziecko 123RF
Marta ma 33 lata, jej mąż Bartek - 37. O dziecko starali się od kilku lat. Bez skutku. Okazało się, że nie mogą mieć dzieci. Nad adopcją zastanawiali się kilka miesięcy. Kiedy zgłosili się do ośrodka adopcyjnego mieli nadzieję, że ich marzenie nareszcie się spełni. Do tej pory nie mogą uwierzyć w to co usłyszeli.

- Komisja uznała, że jesteśmy zbyt rodzinni, aby zostać rodzicami adopcyjnymi. Powodem są nasi rodzice. Tata jest po udarze, jest niepełnosprawny, wymaga opieki. My pomagamy im jak tylko możemy. Robimy zakupy, pomagamy w remontach a latem na działce. Nie mamy kogo kochać, więc kochamy rodziców. Co w tym złego?- zastanawia się Marta. - Tłumaczono też, że my jesteśmy gotowi na to, by zostać rodzicami, ale nasza rodzina nie jest. Mamy konflikt z bratem, ale to nie będzie wpływało na wychowanie dziecka.

- Nie możemy komentować przypadków ludzi, którzy się do nas zgłaszają - mówi Małgorzata Stańczak-Kuraś, dyrektor ośrodka adopcyjnego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. - Przy adopcji szukamy zawsze takiej rodziny, która w najlepszy sposób zaspokoi potrzeby dziecka. I bierzemy pod uwagę nie tylko przyszłą mamę i tatę, ale także innych członków rodziny: dziadków, wujków. Wszystko dlatego, że w przyszłości w grę wejdzie m.in. dziedziczenie alimentacyjne i istnieje niebezpieczeństwo, że pojawi się zła atmosfera wokół adopcji. To są naprawdę bardzo trudne dla nas decyzje.

Maluchy nie będą czekać na adopcję w szpitalu Rydygiera

Michał Damski z e Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz bocian" podkreśla, że ośrodek adopcyjny działa na rzecz dobra dziecka, a nie potencjalnych rodziców adopcyjnych. - Dobro dziecka jest celem nadrzędnym. Można powiedzieć, że dla ośrodka dziecko jest klientem, a rodzice towarem, choć porównanie to jest dość brutalne, to dobrze oddaje analogie i może być pomocne przy rozumieniu postawy ośrodka - mówi Damski . - Rolą ośrodka jest zapewnienie maksymalnie bezpiecznej przyszłości dla dziecka które przeżyło traumę odrzucenia przez matkę i być może pobyt w placówce opiekuńczej. I to do sytuacji i potrzeb dziecka dobierani są rodzice adopcyjni.
Izabela Wiktorowicz prowadząca w Łodzi pogotowie opiekuńcze dodaje, że takie przypadki jak Marty i Bartka niestety się zdarzają. - Przed rodzicami stwarza się niestety zupełnie niepotrzebne trudności - mówi Wiktorowicz.

W Łodzi na adoptowanie dziecka do 3. roku życia trzeba czekać dwa lata. Obecnie rodziców pragnących adoptować małe, zdrowe dziecko, jest więcej niż takich dzieci czekających na przysposobienie, co powoduje że wymagania stawiane potencjalnym rodzicom adopcyjnym są coraz wyższe. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku dzieci starszych i rodzeństwa. Ze statystyk ośrodków adopcyjnych wynika, że w naszym regionie na adopcję dziecka w wieku do trzech lat trzeba czekać dwa lata. Natomiast na adopcję rodzeństwa okres czekiwania wynosi od roku do półtorej. Jednak ten czas ma jeszcze się wydłużyć. Od stycznia wchodzą w życie nowe przepisy.

imiona na prośbę bohaterów zostały zmienione

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki