Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po urlopie MPK Łódź wita mnie smrodem

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński Grzegorz Gałasiński
Powrót do łódzkiej komunikacji miejskiej po trzech tygodniach urlopu bywa piekielny. Zaczęło się od razu, po powrocie do Łodzi. Zamiast dojechać do domu autobusem MPK z dworca Kaliskiego, musiałem wziąć taksówkę.

Poszedłem na przystanek, na którym wywieszono napis "przystanek przeniesiony". Problem w tym, że nie było informacji, gdzie przeniesiono ten przystanek. Dla osoby, której w Łodzi nie było trzy tygodnie, nie jest to oczywiste. Ciężko po godz. 22 szukać przystanku z ciężkimi bagażami, więc zarobiła korporacja taksówkarska, a nie MPK.

Następnego dnia chciałem późnym wieczorem dojechać z Radogoszcza na Żubardź. Jechałem tramwajem linii 16, aby przesiąść się w nocny autobus. Niestety, do przesiadki zabrakło dwóch minut. Gdyby ktoś w MPK pomyślał o skorelowaniu połączeń, to wysłałby tramwaj 16 kilka minut wcześniej, aby taka przesiadka była możliwa. Pozostało mi iść "Limanką" pieszo, bo czekanie na kolejny nocny autobus trwa zdecydowanie zbyt długo.

Następnego dnia jechałem autobusem, do którego wsiadł śmierdzący kloszard, więc podróżni uciekli na przód lub do tyłu pojazdu. Dwóch młodych chłopaków chciało wyrzucić mężczyznę z autobusu, ale brzydziło się jego smrodu. Tego samego dnia na przystanek podjechał tramwaj w tumanach dymu. Podróżni błyskawicznie wysiedli w obawie o zdrowie, bo poczuli swąd spalenizny. Motorniczy otworzył jakąś klapkę, rozwiał dym i... pojechał dalej. Widać było, że jest przyzwyczajony do zadymionego tramwaju.

Wieczorem u zbiegu Limanowskiego i Zachodniej chciałem złapać tramwaj w stronę Żubardzia. Przyjechała linia 5. Ludzie, a ja z nimi, rzucili się w kierunku tramwaju między samochodami, ale motorniczy zamknął drzwi i odjechał. W tym samym czasie na sąsiedni przystanek podjechała "dwójka". Ci sami ludzie pobiegli w jej kierunku. Efekt ten sam. Tramwaj uciekł i trzeba było czekać na następny.

Ciężko znów przywyknąć do specyficznych podróży oferowanych przez MPK.

AUTOPROMOCJA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki