Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konkurencja podszywa się pod Telekomunikację Polską

Alicja Zboińska
Przed podpisaniem umowę trzeba dokładnie przeczytać
Przed podpisaniem umowę trzeba dokładnie przeczytać Grzegorz Gałasiński
Gdy do pani Agnieszki z łódzkiego Janowa zadzwonił konsultant i przedstawił się, że reprezentuje Telekomunikację, kobieta była pewna, że chodzi o Telekomunikację Polską. Zgodziła się więc podpisać nową umowę, która miała być korzystniejsza od obecnej. Okazało się jednak, że kobieta zmieniła operatora w ogóle o tym nie wiedząc.

- Podpisałam umowę dostarczoną przez kuriera, a dopiero później dokładnie ją przeczytałam - mówi nasza Czytelniczka. - Okazało się, że zostałam abonentką Telekomunikacji Novum. Poczułam się oszukana, na szczęście znajoma powiedziała mi, że w ciągu 10 dni mogę się z tego wyplątać i złożyć rezygnację z umowy. Tak od razu zrobiłam, chciałabym jednak przestrzec innych przed tą firmą.

Wioletta Kalinowska, rzeczniczka Telekomunikacji Novum, zapewnia, że firma szkoli konsultantów i zwraca im uwagę, by nie podszywali się pod konkurencję. - Przygotowaliśmy bardzo dobrą ofertę i zależy nam, by firma była identyfikowana z tym produktem - przekonuje Kalinowska.

Sygnały o podszywaniu się pod Telekomunikację Polską przez Novum docierają coraz częściej do Marii Piskier, rzeczniczki TP SA.

- W związku z tym zdecydowaliśmy się uruchomić specjalną bezpłatną linię informacyjną 800 500 005. Pod tym numerem doradcy TP wyjaśnią wszelkie wątpliwości, a przede wszystkim potwierdzą, czy faktycznie mamy do czynienia z przedstawicielem TP - mówi Maria Piskier. - Klient może zgłosić nadużycie, upoważniając TP do występowania wobec operatora alternatywnego i do ewentualnego złożenia zawiadomienia o przestępstwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki