Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej pieniędzy na szpitalne oddziały ratunkowe w Łódzkiem

Redakcja
Szpitalne oddziały ratunkowe dostaną więcej pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia. Zmieniły się zasady finansowania szpitali, które mają SOR-y. Przez najbliższe 6 miesięcy tego typu placówki w województwie łódzkim dostaną o 8,5 mln zł więcej niż do tej pory.

O co dokładnie chodzi? Szpitale, które mają kontrakt z NFZ na działanie szpitalnych oddziałów ratunkowych, do tej pory otrzymywały dobowy ryczałt uzależniony jedynie od liczby przyjętych na oddział pacjentów i stanu ich zdrowia. Według dyrektorów placówek, takie rozliczanie nie było sprawiedliwe, a oddziały często przyczyniały się do zadłużenia szpitala. Dlatego prezes funduszu na początku roku zmienił swoje zarządzenie dotyczące finansowania SOR-ów.

Spowodowały to wnioski środowiska medycznego i towarzystw naukowych - mówi Magdalena Góralczyk z łódzkiego oddziału NFZ. - Nowy sposób rozliczania premiuje najlepsze i najlepiej wyposażone oddziały, które codziennie przyjmują najwięcej pacjentów.

Stawka za dzień pracy oddziału ratunkowego po zmianie zarządzenia jest teraz uzależniona dodatkowo od potencjału SOR-u: liczby i kwalifikacji pielęgniarek oraz lekarzy, dostępu do badań, operacji i wyposażenia oddziału w sprzęt medyczny. W ten sposób więcej pieniędzy dostaną lepiej wyposażone ośrodki.

Ale na tym nie koniec zmian. Ryczałt zależy także od liczby najciężej chorych pacjentów, u których wykonywane są najdroższe wysokospecjalistyczne procedury. Chodzi o przypisanie badań i zabiegów do odpowiedniej kategorii stanu zdrowia pacjenta. Do tej pory kategorie były trzy, po zmianach jest ich pięć - od podstawowej diagnostyki (I kategoria) przez konsultacje i małe zabiegi (II), obserwacje podstawowych czynności życiowych (III ) aż do podtrzymania życia (IV) i leczenia w SOR co najmniej jedną dobę lub ratowanie życia w intensywnej terapii (V). Tym samym, im pacjentów w stanie ciężkim jest więcej, tym finansowanie wyższe.

Oblężenie na oddziale jest duże. Dodatkowe pieniądze niestety nie spowodują generowania zysków. Nie będziemy jednak ponosili dotkliwych strat - przyznaje Wanda Golec, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Bełchatowie.

Stawka dobowa szpitala w Bełchatowie z prawie 10 tys. zł urośnie do ponad 15 tys. zł. Sporo zyska zgierski szpital. Różnica w dobowym ryczałcie wynosi tu ponad 7 tys. zł.

Ale i to nie jest koniec zmian. Wzrośnie tzw. stawka za punkt (miara służąca do rozliczenia oferowanego świadczenia) dla SOR-ów. Wcześniej wynosiła ona 30 zł, teraz 52 zł.

Dodatkowe pieniądze w województwie łódzkim trafią do 16 szpitali. Jedną z łódzkich placówek, która ma oddział ratunkowy, jest szpital im. Jonschera w Łodzi. Różnica w dobowym ryczałcie wyniesie tu niecałe 3 tys. Miesięcznie SOR kosztuje tu 420 tys. zł.

Większe stawki nie pokrywają kosztów generowanych przez SOR - mówi Iwona Bednarek, dyrektor "Jonschera". - Założenia do obliczenia dobowego ryczałtu NFZ przyjął na podstawie danych z 2014 r., a na oddziale mamy więcej pacjentów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Podobnie jest ze stanem ich zdrowia, w tym roku przypadki są dużo poważniejsze. Mimo wyższej stawki w pierwszym półroczu, oddział miał ok. 150 tys. zł strat.

AUTOPROMOCJA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki