Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar na Dąbrowskiego. Władze Łodzi pomogą pracownikom firmy Coko-Werk

Jolanta Baranowska
Czy firma Coko-Werk, której zakład spłonął w poniedziałek przeniesie część produkcji do Konstantynowa? Co z pracownikami zakładu?

Blisko 400 pracowników zakładów Coko-Werk przy ul. Dąbrowskiego w Łodzi przebywa dziś na urlopach. Po poniedziałkowym pożarze w łódzkich zakładach niemieckiego koncernu trwa szacowanie strat. Firma musi też szybko odpowiedzieć na pytanie, czy uda się odzyskać maszyny ze spalonego budynku oraz uruchomić przynajmniej część produkcji w zakładach Coko-Werk w Konstantynowie Łódzkim.

- Dziś spotkaliśmy się na terenie zakładów z dyrektorem - mówi Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi. - Rozmawialiśmy o tym, na ile urząd miasta może włączyć się we wsparcie tych działań, które dziś są czynione i jakie konsekwencje ewentualnie może to mieć dla innych działalności. Coko-Werk jest bowiem jednym z największych dostawców dla firmy BSH.

Pożar na Dąbrowskiego. Ogień w lakierni przy skrzyżowaniu z Lodową [ZDJĘCIA, FILMY]

Wiceprezydent Cieślak tłumaczył, że Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Łodzi jeszcze we wtorek powinien wydać nakaz rozbiórki budynku.

- W takim wypadku, przy pomocy specjalistycznych ekip, można wchodzić na teren firmy i odzyskać to, co najistotniejsze, formy i maszyny - mówi Marek Cieślak. - Na to zwraca uwagę zarówno firma Coko-Werk jak i BSH. Ponieważ te formy pozwalają nie zaprzestać produkcji podzespołów dla firmy BSH.

Coko-Werk ma drugi zakład w Konstantynowie Łódzkim. Firma zapowiada, że będzie chciała przynajmniej część produkcji tam przenieść.

- Rozmawialiśmy też na temat ewentualnego programu wsparcia dla pracowników, gdyby nie udało się tej produkcji uruchomić na nowo - mówi wiceprezydent. - Do końca tygodnia firma ma do nas przesłać informację, ilu pracowników ewentualnie by to dotykało oraz w jakim wymiarze ta pomoc byłaby niezbędna.

Pożar na Dąbrowskiego. Zaprószenie przyczyną powstania ognia w Coko-Werk [ZDJĘCIA]

Pomoc firmie Coko-Werk deklaruje zarząd Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, ale tam też wszyscy oczekują, że to druga strona będzie mogła za jakiś czas powiedzieć coś na temat ewentualnych potrzeb.

- Firma Coko-Werk zainwestowała w ŁSSE ok. 60-70 mln zł. Trudno jest jednak dziś dokładnie oszacować, jakie straty poniosła w poniedziałkowym pożarze - dodaje Cieślak.

Czy BSH, w związku z pożarem w Coko-Werk, będzie musiała ograniczyć produkcję lub zatrudnienie?

- W zasadzie wszystkie zakłady produkcyjne działają dzisiaj w systemie "just in time" - z dostawami na czas - tłumaczy wiceprezydent Łodzi. - Na razie w Bosch kłopotów nie ma, ale ważne jest znalezienie form, które pozwolą na dostarczanie produktu Coko-Werk. Im szybciej produkcja zostanie wznowiona tym mniejsze problemy będzie miał BSH. Ale Bosch wie, że może mieć przez jakiś czas kłopoty.

Pożar na Dąbrowskiego. Powietrze nie zostało skażone. Nie ma zagrożenia [ZDJĘCIA, FILM]

Przy czym trzeba zaznaczyć, że zakłady Coko-Werk w Łodzi i Konstantynowie Łódzkim produkowały zupełnie inne podzespoły. W Łodzi była produkcja większych części, natomiast w Konstantynowie Łódzkim mniejszych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki