Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Repatrianci: W sierpniu do gminy Aleksandrów przyjedzie 7-osobowa rodzina z Kazachstanu

Karolina Wojna
Walentyna Kamińska czeka na przyjazd rodziny. Na zdjęciu z  Dionizym Głowackim, wójtem Aleksandrowa
Walentyna Kamińska czeka na przyjazd rodziny. Na zdjęciu z Dionizym Głowackim, wójtem Aleksandrowa UG w Aleksandrowie
W sierpniu do gminy Aleksandrów w powiecie piotrkowskim przyjedzie 7-osobowa rodzina z Kazachstanu. Dostaną dom i szansę na nowe życie

Przygotowania do przyjęcia 7-osobowej rodziny Nowakowskich w gm. Aleksandrów w pow. piotrkowskim trwają od wiosny.

Wtedy gmina podjęła stosowne decyzje, ale wszystko stało się możliwe dzięki ludziom dobrej woli, a w zasadzie jednemu mieszkańcowi gminy, który rodakom z Kazachstanu oddał dom i działkę w Rzeczkowie Nowym.

To tam zamieszkają 57-letni Feliks Nowakowski z 56-letnią żoną Walentyną oraz ich dzieci i wnuki: 33-letnia Jelena, 25-letni Władysław, 12-letnia Regina, 21-letnia Jelena i 2-letnia Milena.

Teraz mieszkają 5 tys. km stąd - w Kokczetawie w Kazachstanie. Do Aleksandrowa przyjadą może już w drugiej połowie sierpnia.

- Czekamy na decyzję MSZ w sprawie wiz - mówi Paweł Mamrot, sekretarz gminy.

Rodzina przyjedzie pociągiem. Niektórzy z nich w Polsce już byli - w woj. małopolskim mieszka szwagierka pani Walentyny, która trafiła tam w latach 90. XX w.

O tego czasu rodzina czeka na przeprowadzkę do Polski, ale takie powroty nie są łatwe, a na pewno kosztowne. W Polsce repatrianci dostają dach nad głową, ale tak naprawdę zaczynają od zera. Przyjmująca rodzinę gmina zobowiązuje się do pomocy w znalezieniu pracy.

- Będziemy rozmawiać z naszymi przedsiębiorcami - mówi Paweł Mamrot. Repatrianci mogą też liczyć na jednorazową pomoc finansową na pokrycie kosztów przejazdu, zagospodarowanie i bieżące utrzymanie oraz pokrycie kosztów związanych z podjęciem nauki przez dziecko, a także na częściowe pokrycie kosztów remontu.

Ale jak podkreślają Iwona Kozłowska, kierownik oddziału spraw obywatelskich w Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi, i Aleksandra Ślusarek, prezes Związku Repatriantów, najważniejsza jest chęć gminy.

Sprawdź statystyki na następnej stronie

Wracają do ojczyzny

Od 1 stycznia 2010 r. do 30 czerwca 2015 r. w woj. łódzkim osiedliło się 68 repatriantów.
W 2010 r. do ojczyzny wróciły 23 osoby, które zamieszkały w gminach: Łódź, Bełchatów i Wolbórz. W 2011 r. 16 repatriantów nowy dom znalazło w gminach: Łódź, Zduńska Wola, Błaszki, Drużbice i Wieluń.
W 2012 r. woj. łódzkie przyjęło 10 repatriantów, którzy osiedlili się w gminach: Łódź, Tuszyn i Kutno. W 2013 r. przyjechały do nas kolejne cztery osoby - zamieszkały w Łodzi i w Łowiczu.
W 2014 r. 13 repatriantów przyjęły gminy: Łódź, Łowicz i Bełchatów. W tym roku - jak dotąd - dwie osoby osiedły się w Łodzi.
Repatrianci, którzy w ciągu ostatnich pięciu lat osiedlili się w woj. łódzkim, pochodzą w zdecydowanej większości z Kazachstanu, ale również z Uzbekistanu, Tadżykistanu, Kirgizji i Rosji.
W drugim półroczu 2015 r. woj. łódzkie powita kolejne rodziny repatriantów. Jak informuje Urząd Wojewódzki w Łodzi, 17 osób osiedli się w gminach: Łódź, Łowicz oraz Aleksandrów w pow. piotrkowskim.
kw

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki