18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próba generalna dla gimnazjalistów

Maciej Kałach
Zdać albo nie zdać, oto jest pytanie
Zdać albo nie zdać, oto jest pytanie Grzegorz Mehring
Uczniom ostatnich klas gimnazjów pozostały trzy tygodnie na przygotowania do próby generalnej przed najważniejszym sprawdzianem w dotychczasowym życiu. Ale część gimnazjalistów spryciarzy zastanawia się, czy... specjalnie nie zawalić testów.

Od 7 do 9 grudnia potrwa badanie diagnostyczne, do którego w województwie łódzkim przystąpi prawie 25 tysięcy 15-latków. Przez trzy dni młodzież podejdzie aż do sześciu arkuszy - tak samo będzie wyglądał egzamin gimnazjalny w nowej formie, po raz pierwszy przewidziany na kwiecień 2012 roku.

Do 2011 r. egzamin też trwał trzy dni, ale arkuszy było dwukrotnie mniej. Powód to rozbicie części sprawdzianu - np. pierwszy dzień, zamiast części humanistycznej, rozpocznie się testem z historii i WOS, a dopiero po przerwie będzie sprawdzian z polskiego.

CZYTAJ TEŻ: Uczniowie udają głuchych, żeby nie zdawać angielskiego

Wyniki wiosennych testów zadecydują, czy absolwent dostanie się do dobrego ogólniaka albo szkoły zawodowej. Zmiany są tak poważne, że CKE zdecydowała się na ogólnopolską próbę generalną. Ale część uczniów zamierza zdać ją poniżej możliwości.

- Usłyszałem ten plan na lekcji wychowawczej - mówi matematyk w jednym ze śródmiejskich gimnazjów w Łodzi. - Dzieciaki wymyśliły, że jeśli próba wypadnie fatalnie, to prawdziwy egzamin będzie bardzo łatwy. Według moich uczniów, podobnie myślą rówieśnicy w innych szkołach.

Danuta Zakrzewska, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi, twierdzi, że taki spisek skutków nie przyniesie.

- Arkusze są tworzone w oparciu o obszary umiejętności, które uczeń powinien opanować - mówi szefowa łódzkiej OKE.

CZYTAJ TEŻ: Wkrótce trudniej będzie zdobyć zaświadczenie o dysleksji

Ale "spiskujący" wskazują na jesień 2009 r. Gdy matma wracała do grona przedmiotów obowiązkowych na maturze, również poprzedziła ją próba, której nie zdał wtedy co czwarty uczeń. Prawdziwy egzamin w maju 2010 r. był uważany za banalny...

Dyrektorzy problem z próbą i nową formą egzaminu widzą jednak gdzie indziej. - Na maturze autorzy egzaminów odeszli od przeprowadzania dwóch sprawdzianów jednego dnia. Ale tak właśnie będzie działo się teraz w gimnazjum. Bardzo boimy się, że uczeń np. po teście z historii i WOS-u, rozkojarzy się lub "spali" podczas prawie godzinnej przerwy, czekając na egzamin z polskiego - mówi Ewa Świdzińska, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki