W czwartek Sowa łomem otworzył drzwi mieszkania zajmowanego przez Marka Cecotkę.
Do eksmisji nie doszło, bo obu mężczyzn na komisariat zabrała policja.
Czemu właściciel chce wyrzucić lokatora?
Grzegorz Sowa chciał załatwić sprawę polubownie. Powodem eksmisji jest dewastacja lokalu przez Cecotkę. Sowa chce wyremontować kamienicę. - Chcemy remontować ten budynek, w tym mieszkanie w którym przebywa Marek Cecotka - mówi właściciel. - Prosiłem już od 2009 roku, żeby się wyprowadził, ale do dnia dzisiejszego nie ma odzewu.
Lokator nie otwierał drzwi
Marek Cecotka nie chciał otworzyć drzwi. Dopiero po ich wyważeniu rozmawiał z właścicielem. Lokator nie wyglądał na trzeźwego, choć znał swoje prawa. - Mam umowę do 2014 roku. To włamanie - powtarzał.
Ustawa chroni lokatorów
To nie pierwsze wystąpienie Sowy przeciw ustawie o ochronie praw lokatorów. We wrześniu bieżącego roku w liście otwartym do premiera, a także prokuratury, policji itp. wypowiedział posłuszeństwo obywatelskie prawu ustanowionemu przez Sejm RP w zakresie dotyczącym ustawy o ochronie praw lokatorów. Jak uzasadniał, zapisy ustawy uderzają w właścicieli kamienic i zmuszają samorządy do zapewniania dachu nad głową lokatorom uciążliwym, niepłacącym notorycznie rachunków.
- Odzew jest taki, że w odpowiedzi przytaczają mi ustawę o ochronie praw lokatorów albo nie odpisują mi wcale - mówi Sowa, który uważa, że ustawa powinna być zmieniona.
Historia sporu
O wyprowadzkę lokatora Grzegorz Sowa walczy od momentu, kiedy został właścicielem kamienicy. Obu panów nie łączy umowa najmu. Marek Cecotka zajmuje mieszkanie na podstawie umowy o przydziale lokalu dla jego nieżyjącego ojca. Umowa jest z lat 50.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?