Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kusili emeryta i wydał 2 tys. zł na witaminy

Alicja Zboińska
Pan Cezary czuje się oszukany przy zakupie preparatu
Pan Cezary czuje się oszukany przy zakupie preparatu Jakub Pokora
Akwizytorzy upatrzyli sobie starsze i schorowane osoby. Pojawiają się na osiedlach, na których mieszkają osoby starsze i sprzedają im drogie preparaty. 73-latek z Łodzi za półroczną kuracją zapłacił 2 tys. zł.

Zaczyna się od ogłoszenia na klatce schodowej albo imiennego listu z zaproszeniem na spotkanie lub pokaz. Tym razem akwizytorzy wzięli się za sprzedaż preparatów, które mają za zadanie wzmocnić organizm i spowodować znaczną poprawę zdrowia.

W takim pokazie wziął udział pan Cezary z Łodzi, który zapłacił... 1 990 zł za 90 fiolek preparatu, który miał poprawić jego kondycję. Kuracja ma mu wystarczyć na pół roku. Łodzianin ma 73 lata i jest chory na serce, cierpi też na niedokrwienie mózgu.

- Prowadzący pokaz tłumaczył, że są to preparaty wzmacniające, że odmłodzą mnie o jakieś 20 lat - wspomina pan Cezary. - Poinformował, że w 1978 roku została przyznana Nagroda Nobla za wynalezienie tabletek, które mają pomóc seniorom.

Kłopoty zaczęły się już przy spisywaniu umowy kredytowej, gdyż pana Cezarego nie było stać na jednorazową zapłatę tak wysokiej sumy. Prowadzący spisał dane emeryta, zabrał jednak umowę i pan Cezary nie mógł jej przeczytać. Dostał ją po miesiącu. Emeryt dowiedział się, że ma zapłacić 30 rat po ponad 82 zł, gdyż do kredytu na zakup preparatu bank doliczył ubezpieczenie. Łodzianin chciał wycofać się z umowy, ale minęło ponad 10 dni, a to właśnie w ciągu 10 dni możemy odstąpić od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorcy i to nawet bez podania powodu.

Takich sytuacji jest więcej. Dwie starsze panie z Łodzi wzięły udział w pokazie innej firmy i kupiły komplet preparatów za 1.890 zł. O pomoc zwróciły się do Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów w Łodzi.

- Panie również kupiły towar na raty, natomiast w umowie była podana tylko nazwa firmy, nawet nie było jej adresu - mówi Zdzisława Wilk, prezes Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów w Łodzi. - Klientki chcą się wycofać z umowy, nie minęło jeszcze 10 dni, natomiast nie wiadomo, z kim tak naprawdę została zawarta.

W składzie preparatu, który kupił emeryt, znajdują się witaminy z grupy B, C, selen, magnez, wapno, koncentrat grejpfrutowy oraz aloesowy. Pokazaliśmy je farmaceucie i okazało się, że wystarczy kupić krople Citrogrep, sok z aloesu oraz kompleks witamin, w ten sposób otrzymamy składniki zawarte w drogich fiolkach. Koszt miesięcznej kuracji to niespełna 90 zł, półrocznej niewiele ponad 500 zł.

Przedstawiciel firmy, która sprzedała preparat panu Cezaremu, nie ma sobie nic do zarzucenia. - Podczas prezentacji sporządzany jest wniosek o kredyt, a nie umowa kredytowa, wnioskodawca nie musi zabrać ze sobą kopii wniosku - tłumaczy przedstawiciel firmy - Każdy ma prawo zwrócić towar. Oddajemy pieniądze, pomagamy też rozwiązać umowę z bankiem, nawet jeśli klient nie dotrzyma ustawowego terminu 10 dni od zawarcia umowy.

Na pytanie o wysoką cenę produktu uzyskaliśmy odpowiedź, że klienci płacą za wdrożenie preparatu do sprzedaży, gwarancję oraz formę sprzedaży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki