Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokładamy do egzaminów na prawo jazdy. Musimy zarabiać inaczej

Agnieszka Jasińska
Krzysztof Szymczak
Egzaminy na prawo jazdy nie są dla Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi maszynką do zarabiania pieniędzy. To dla nas krzywdząca opinia - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi.

Po co Wojewódzkiemu Ośrodkowi Ruchu Drogowego w Łodzi Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy?

WORD jest instytucją samofinansującą się. Nasza sytuacja jest coraz trudniejsza. Mamy coraz mniej kursantów i przeprowadzamy coraz mniej egzaminów. To - według prognoz demograficznych - nie zmieni się aż do 2022r. Teraz dokładamy do egzaminów na prawo jazdy i musimy znaleźć sposób, jak zarabiać w inny sposób, żeby móc się utrzymać.

Czyli nie jest tak, że egzaminy są maszynką do zarabiania pieniędzy dla WORD-u?

Absolutnie nie. To dla nas bardzo krzywdząca i nieprawdziwa opinia. W pierwszym półroczu tego roku przychody z egzaminów na prawo jazdy w Łodzi wyniosły 2 mln 600 tys. zł. Koszty przeprowadzenia egzaminów to 3 mln zł. Na koszty składa się m.in. eksploatacja auta czy utrzymanie placu manewrowego. Egzamin praktyczny na prawo jazdy kat. B kosztuje 140 zł. To mniej niż certyfikat z angielskiego. A przecież do certyfikatu z angielskiego nie potrzeba ani samochodu, ani placu manewrowego.

Skoro WORD jest instytucją samofinansującą, to skąd ośrodek wziął brakujące 400 tysięcy?

Organizujemy różnego rodzaju szkolenia, na przykład kursy redukujące liczbę punktów karnych, szkolenia dla motocyklistów czy szkolenia dla kierowców zawodowych. Dzięki temu wyszliśmy na zero. Jesteśmy też instytucją opiniotwórczą. Ale szkolenia w przyszłości nie wystarczą. Poza tym od nowego roku zmienia się prawo i nie będzie już możliwości zbijania punktów karnych na kursach. Dlatego potrzebujemy Ośrodka Doskonalenia Techniki Jazdy. Dzięki niemu będziemy zarabiać właśnie na egzaminy.

Podobno nowy ośrodek ma kosztować 15 milionów złotych. WORD bierze na niego kredyt. Kiedy ta pożyczka się zwróci?

Nie mogę tego zdradzać. Prowadzimy obecnie rozmowy z bankami. To mogłoby zaszkodzić negocjacjom. W tym roku planuję zamknąć całą dokumentację związaną z ośrodkiem. Po nowym roku chcemy wbić pierwszą łopatę i powinny rozpocząć się prace budowlane. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, pierwsi kierowcy będą się szkolić w połowie przyszłego roku. Cały ośrodek ma mieć powierzchnię prawie 15 ha i będzie działać na Olechowie w pobliżu Della. To dobra lokalizacja - w stosunkowo małej odległości od powstającego węzła autostradowego. Do ośrodka będzie można szybko dojechać z całego województwa.

A gdyby Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy nie powstał, to co stanie się z WORD-em?

Jestem dyrektorem WORD i to na mnie ciąży odpowiedzialność za finanse ośrodka. Nikt nie dołoży nam pieniędzy. Ten ośrodek po prostu musi powstać. Według nowych przepisów, od stycznia każdy nowy kierowca pomiędzy czwartym a ósmym miesiącem posiadania prawa jazdy będzie musiał odbyć szkolenie, m.in. na płycie poślizgowej w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy. Takie szkolenie będzie płatne. Ma kosztować 300 zł. Do wykonania będą takie zadania, jak jazda w zakręcie, hamowanie awaryjne, hamowanie w zakręcie. To model skandynawski. Chodzi o to, by kierowcy byli świadomi zagrożeń na drodze i potrafili reagować w trudnych sytuacjach. Nie na darmo mówi się, że Skandynawowie są jednymi z lepszych kierowców.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

A jeśli stanie się coś niespodziewanego i nowe przepisy, dotyczące szkoleń dla świeżo upie-czonych kierowców, nie wejdą w życie?

Przy tego typu inwestycjach nigdy nie można wykluczać takiego wariantu i trzeba zdawać sobie z tego sprawę. W Polsce jest kilka ośrodków doskonalenia techniki jazdy. W Europie Zachodniej, gdzie funkcjonuje też podobny model szkolenia, obowiązkiem kierowcy jest dotarcie do dowolnie wybranego ośrodka. Na tę chwilę w województwie łódzkim w ogóle nie ma takiego ośrodka, dlatego chcemy być bliżej ludzi i posadowić inwestycję w miejscu, do którego będzie dogodny dojazd.

Jeśli nie będzie obowiązkowych kursów, to WORD zostanie z kredytem i nie zarobi?

Będziemy budować ośrodek w taki sposób, by mógł samofinansować się i konkurować z podobnymi ośrodkami działającymi zupełnie komercyjnie. Podobny ośrodek powstał właśnie w Pszczółkach koło Gdańska. W piątek byłem na jego otwarciu. Chcemy w Łodzi, podobnie jak w Pszczółkach, stworzyć na przykład tor, który będzie miał parametry niezbędne do wyścigów kartingowych. Chcemy stworzyć miejsce dla miłośników motoryzacji. Dodatkowo, odrębna część toru będzie ułożona ze specjalnej nawierzchni poślizgowej, by móc trenować poślizgi i prawidłową reakcję kierowcy. Będą kurtyny wodne i przeszkody, które nagle pojawią się przed kierowcami. Dziś w Łodzi odbywają się nocami nielegalne wyścigi. Chcemy stworzyć miejsce, w którym każdy bezpiecznie będzie mógł pochwalić się umiejętnościami i pojazdami. Liczymy na to, że ci, którzy dziś ścigają się nielegalnie, wybiorą bezpieczeństwo zamiast mandatów. Poza tym, jeśli będzie można wyładować energię na torze, to na łódzkich drogach będzie mniej agresji. Jako pasjonat motoryzacji i maniak samochodowy znam wiele osób, które marzą o powstaniu takiego obiektu w Łódzkiem.

WORD jest dziś w dwóch miejscach w Łodzi. Na Olechowie będzie trzecie?

Jeśli inwestycja dojdzie do skutku, a każdego dnia wkładam w to wiele energii i serca, to na Olechów przeniesiemy egzaminy na prawo jazdy z ulicy Smutnej. Chodzi o to, by wszystko było w jednym miejscu. Jednak inwestycja ma być oddawana etapami. W pierwszej kolejności chcemy uruchomić Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy, zaś przeprowadzka WORD-u i egzaminów to kolejny etap. Trzeba przyznać, że każdy poprzedni dyrektor łódzkiego WORD-u chciał przenieść ośrodek z ul. Smutnej. Teren na Smutnej nie jest nasz, wynajmujemy go od PKS-u. Niestety, moim poprzednikom to się nie udało. Nie jest łatwo znaleźć miejsce na WORD. Okolica musi spełniać kryteria ustawowe. Musi być na przykład odpowiednie natężenie ruchu, odpowiednia wartość gruntu, a cała inwestycja musi się domknąć finansowo, zapewniając ciągłość realizacji zadań statutowych. Moim marzeniem jest doprowadzenie do sytuacji, w której egzaminowani będą czuć się w naszym ośrodku komfortowo. Aby to osiągnąć, trzeba też zmieniać rozwiązania systemowe i legislacyjne. Moje doświadczenie jednoznacznie wskazuje na to, że konieczna jest modyfikacja tego sytemu.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Co stanie się z filią przy ul. Maratońskiej?

Niewykluczone, że filia przy Maratońskiej zostanie. Nie chcemy tracić klientów. Dziś to właśnie tam przeprowadzamy więcej egzaminów. Ośrodek ten chętnie odwiedzają mieszkańcy powiatu pabianickiego i mieszkańcy Retkini, którzy wolą uczyć się jeździć na swoich ulicach.

Jest wiele kontrowersji wokół zarobków egzaminatorów. Może gdyby obniżyć im pensje, egzaminy zaczęłyby się kalkulować?

Kiedy zaczął nam dawać się we znaki niż demograficzny, musieliśmy w ośrodku przeprowadzić redukcję. Egzaminatorzy zdecydowali, że wolą przejść na 3/4 etatu niż żeby część z nich zwolnić. Zwolnienia objęły administrację. Jeśli chodzi o zarobki egzaminatorów, to ja jestem zdania, że powinni być dobrze wynagradzani. Średnia pensja egzaminatora w Łodzi to 5,5 tys. zł brutto. W porównaniu do średnich łódzkich zarobków są to godziwe pieniądze. Jednak praca egzaminatora to stres i wielka odpowiedzialność. Egzaminator decyduje komu przyznać uprawnienia do poruszania się po drogach. Każdego dnia na egzamin wsiada wielokrotnie z obcymi osobami, po których nie wiadomo, czego może się spodziewać. Czasami, mimo błyskawicznej reakcji egzaminatora, dochodzi jednak do kolizji i stłuczek. Zdarzają się także sytuacje zagrażające bezpieczeństwu i życiu. Egzaminator to ciężki i odpowiedzialny zawód. Ja mam wielki szacunek do tego zawodu i wysiłku, jaki wkładają egzaminatorzy w każdy dzień pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki