Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od Piasków do stolicy polskiej energetyki, czyli historia Elektrowni w skrócie

Redakcja
1975 - wyrąb lasu pod wielką inwestycję
1975 - wyrąb lasu pod wielką inwestycję
Na początku lat 60. XX w. w małej, zagubionej wśród pól i lasów centralnej Polski wsi Piaski natrafiono na pokłady węgla brunatnego.

1960 r. - wśród pól i lasów

Na początku lat 60. XX w. w małej, zagubionej wśród pól i lasów centralnej Polski wsi Piaski natrafiono na pokłady węgla brunatnego. Złoże odkryto w listopadzie 1960 r. przez Przedsiębiorstwo Poszukiwań Naftowych, przy okazji wierceń poszukiwawczych ropy i gazu. W 1962 r. nastąpiła pierwsza ocena wielkości złoża. Wyniki badań geologicznych były bardzo obiecujące i wykazały, że w rejonie Bełchatowa znajduje się ponad 2 mld ton węgla, zalegającego na głębokości 70 m. Od tego momentu rozpoczęła się historia bełchatowskiego zagłębia.

W kolejnych latach inżynierowie rozważali różne warianty budowy kompleksu wydobywczo-energetycznego. Szacowano wówczas, że roczne wydobycie będzie na poziomie od 49 do 64 mln ton węgla, a do jego przetworzenia będzie potrzeba budowy aż trzech elektrowni o łącznej mocy 6.000 - 8. 500MW. Jednak w 1964 r. podczas narady w Urzędzie Rady Ministrów stwierdzono, że budowa kompleksu górniczo-energetycznego nie mieści się w programie rządowym do 1980 r. i perspektywa jego powstania oddaliła się.

Prace projektowe wznowiono ponownie na początku lat 70. XX wieku. Zakładano wówczas, że powstaną dwie sześcioblokowe elektrownie o mocy 3.000 MW każda. Jedna w Rogowcu - Elektrownia "Bełchatów I", druga w Osinie - Elektrownia "Bełchatów II".

W kwietniu 1973 r. rozpoczęły się przygotowania terenu pod budowę elektrowni "Bełchatów I". Był to okres wywłaszczeń terenów oraz organizowania pomieszczeń, w których miały mieścić się biura budowy. W marcu 1974 r. budowniczowie zamówili pierwsze maszyny i urządzenia.

1975 r. - rusza wielki plac budowy

1 stycznia 1975 r. powołany został Zespół Elektrowni Bełchatów w budowie, który 19 lutego zmienił nazwę na "Elektrownia Bełchatów w budowie" w Rogowcu. Pod koniec roku uzyskano pozwolenie na budowę elektrowni i w ekspresowym tempie ruszyły kolejne prace. Przewidywano wtedy, że oddanie pierwszego bloku energetycznego o mocy 360 MW nastąpi pod koniec 1980 r. Historia, jak się później okazało, zweryfikowała te plany.

1976 r. - ogrom inwestycji poraża

Pod koniec 1976 r. dokonano wywłaszczenia 325 hektarów oraz wylesiono tereny pod budowę elektrowni i jej zaplecza. Wybudowano sieć dróg i ciągów transportowych, m.in. rurociągi, windy i łączniki między budynkami. W tym czasie wciąż zastanawiano się nad całym projektem i sprawdzano wiele wariantów prowadzenia budowy. Inżynierowie na swojej drodze napotykali wiele przeszkód, a najdotkliwszy okazał się brak pracowników. Opóźnienia były widoczne gołym okiem, ale mimo tego rozpoczęły się wykopy pod fundamenty budynku głównego i administracyjno-biurowego, a także pod fundamenty pierwszego komina.

Rozpoczęta budowa budziła zainteresowania wielu ciekawskich. Inwestycja porażała swoim ogromem. Przerastała nawet wyobrażenia inżynierów i budowlańców, którzy nigdy wcześniej nie brali udziału w tak gigantycznym przedsięwzięciu.

1977 r. - wielki ból głowy na budowie

Tego w Polsce jeszcze nie było. Wszystko było nowe, olbrzymie i nieznane. Na plac budowy docierały kolejne maszyny i urządzenia. Zamówienia realizowało aż 201 przedsiębiorstw. To spowodowało konieczność opracowania nowatorskich metod działania. Niezwykle istotny był dobór wszelkich maszyn. Był to trudny i męczący czas narad - wspominają autorzy stosowanych wtedy na budowie technologii montażu.

W 1977 r. prace były prowadzone na wielu frontach. Inżynierowie zamawiali nowe urządzenia, ale wciąż ich zmorą były opóźnienia. Mimo przeciwności budowniczowie rozpoczęli cykl podstawowy budowy elektrowni. Rozpoczęła się budowa warsztatów i magazynów. Zaczął powstawać wykop pod fundament pierwszej chłodni kominowej, rozpoczęto betonowanie fundamentów kotła nr 1.

21 listopada została zawarta umowa z generalnym wykonawcą PBE ENERGOBLOK Bełchatów - zakładająca budowę w jednym miejscu nie sześciu, a dwunastu bloków energetycznych o mocy 360 MW każdy.

1978 r. - Bełchatów - inżynierska mekka

Mimo wielu przeciwności powstawały kolejne fundamenty kotłów, kończone były estakady komunikacyjne. W górę pięły się pylony. Rozpoczęto montaż konstrukcji stalowej budynku głównego. W 1978 roku wykonano 170 tys. m3 konstrukcji żelbetonowych i betonowych - była to największa ilość w całej historii budowy elektrowni.

Widok powstającego obiektu był imponujący nawet dla fachowców z dziedziny energetyki i był to też argument przekonujący najlepszych specjalistów do uczestniczenia w budowie. Wielkość i rozmach przedsięwzięcia działały mocniej, niż wszelkie motywacje finansowe. W tamtym okresie wielu inżynierów porzuciło swoje dotychczasowe posady i przyjechało do Bełchatowa.

Choć miasto było nieciekawe i ubogie, były ogromne trudności z zaopatrzeniem i służbą zdrowia, to motywacja i ciekawość nowej techniki była na tyle silna, że do przyszłej stolicy polskiej energetyki przyjechało bardzo wielu fachowców, by uczestniczyć w budowie elektrowni.

1979 r. - już widać elektrownię!

W 1979 roku rozpoczął się montaż konstrukcji stalowych budynku maszynowni turbozespołu nr 1. Budowniczowie zakończyli długo oczekiwane betonowanie fundamentów elektrofiltrów kotła nr 1. Rozpoczęły się również prace budowlane pompowni nr 1, budowa zbiornika oleju opałowego oraz ekranów komory paleniskowej. 20 października nastąpiło rozpalenie pierwszego kotła w kotłowni awaryjno - rozruchowej.

1980 r. - Jest prąd! Na razie z sieci dla… elektrowni

Prowadzone w bełchatowskiej elektrowni prace rozruchowe niewątpliwie należały do pionierskich w kraju. Po raz pierwszy miał nastąpić rozruch bloku 360 MW. Do tej pory uruchamiane były bloki 200 MW. Presję wzmagał fakt nieukończenia jeszcze prac budowlano- montażowych. Niezwykle skomplikowane technicznie i organizacyjnie zadanie prowadzono równolegle z pracami wykończeniowymi.

Mimo to rozruch bloku przebiegał pomyślnie. 14 listopada pierwszy raz popłynął prąd z sieci do urządzeń potrzeb własnych uruchamianego bloku. W 1980 r. ukończono także prace przy portierni budynku głównego, przez którą dzisiaj przechodzi codziennie kilka tysięcy osób.

1981 r. - Kazimierz dostarcza pierwszy prąd!

Ten rok był przełomowy - oceniają osoby, które brały udział w budowie elektrowni. Na ten moment czekała cała Polska. 28 grudnia został uruchomiony turbozespół nr 1 - Kazimierz. Urządzenie wchodzące w skład bloku nr 1 osiągnęło 3000 obrotów/minutę i tym samym mogło nastąpić zsynchronizowanie pierwszego bloku z siecią krajową.

Był to niezwykle ważny moment dla wszystkich pracowników elektrowni, ale także dla całego kraju. Cały system sterowania działał jak należy, również funkcje blokad i sygnalizacji. Dla pracowników była to wielka satysfakcja, a dla kierownictwa ulga i uwolnienie się od ogromnej presji. Pierwszą historyczną megawatogodzinę wyprodukowano w Bełchatowie 29 grudnia 1981 r. o godzinie 15:20.

1982 r. - blok nr 1 oficjalnie przekazany do pracy

30 lipca przekazano blok nr 1 do eksploatacji. Była to uroczysta chwila dla wszystkich pracujących przy budowie największej elektrowni, jednak ich myśli skierowane były już na kolejne bloki. W tym samym roku rozpoczęły się również prace rozruchowe na bloku nr 2.

1983 r. - ruszają kolejne bloki

2 marca zsynchronizowano z siecią państwową blok nr 2., a już 22 maja przeprowadzono jego ruch próbny. Następnie rozpoczęto rozruch bloku nr 3. 30 maja przekazano do eksploatacji blok nr 2, a 12 grudnia zsynchronizowano blok nr 3 z siecią elektroenergetyczną. Wciąż trwała wielka budowa elektrowni. Kolejne kominy chłodni pięły się w górę, powstawały kolejne magazyny i budynki.

1984 r. - góra lodowa w elektrowni…

Czas płynął szybko. Kolejne bloki energetyczne wchodziły do eksploatacji. W tym czasie w rozruchu był już blok nr 5. Wciąż nie brakowało trudności. Tym razem dała znać o sobie zima. Na ścianie kotłowni bloku nr 5 utworzyła się, ważąca blisko 200 ton, góra lodowa. Przyczyną był źle pracujący wydmuch. Opracowanie kilku pomysłów ratowania sytuacji nie zapobiegło katastrofie. Było za późno. W obawie o życie pracowników ogrodzono teren i wyprowadzono ludzi z tego obszaru. Potężna bryła lodu runęła na dach maszynowni. Życzliwość i wzajemna pomoc wszystkich pracowników sprawiła, że udało się pokonać również i te problemy. Prace znowu ruszyły w szybkim tempie.

1986 r. - największa elektrownia w Polsce

24 czerwca 1986 r. po oddaniu do eksploatacji bloku nr 8 i osiągnięciu mocy 2 .880 MW, Elektrownia Bełchatów stała się największą elektrownią w Polsce. A to jeszcze nie koniec. Trwała budowa kolejnych bloków.
1988 r. - Elektrownia osiąga moc 4.320 MW!

12 października 1988 r. przekazano do eksploatacji ostatni z zaplanowanych 12 bloków, a kilka dni później - 18 października - elektrownia pierwszy raz osiągnęła moc docelową 4.320 MW. Zamierzenia zostały zrealizowane, elektrownia stała się nowoczesną i największą w Europie elektrownią cieplną.

Dzisiaj Elektrownia Bełchatów dysponuje mocą zainstalowaną 5.298 MW i osiągalną - 5.400 MW. Jest największą na świecie elektrownią opalaną węglem brunatnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki