18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarabiają na karmiących

Aleksandra Tyczyńska
Milena Milewicz-Jaros z trzymiesięcznym synkiem Jonaszem w piotrkowskim szpitalu spędziła ponad tydzień. Zapłaciła 120 zł
Milena Milewicz-Jaros z trzymiesięcznym synkiem Jonaszem w piotrkowskim szpitalu spędziła ponad tydzień. Zapłaciła 120 zł fot. Dariusz Śmigielski
Szpitale w woj. łódzkim niezgodnie z przepisami każą płacić karmiącym matkom za noce spędzone przy chorych maleństwach. Tymczasem ich pobyt w szpitalu refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia. Anna Kardas z Piotrkowa dopiero od nas dowiedziała się, że jeśli karmi piersią maleństwo, które musi być hospitalizowane, ma prawo do bezpłatnego pobytu w szpitalu. Przywilej ten przysługuje do szóstego miesiąca życia dziecka.

- Jestem z dwutygodniową córeczką już szóstą dobę - mówi smutno, bo krótko cieszyła się powrotem po porodzie do domu. Kiedy dowiedziała się, że ma prawo do bezpłatnego pobytu, nie mogła uwierzyć: - Przecież jak dziecko jest na piersi, to matka po prostu musi przy nim być - wzdycha.

W szpitalu wojewódzkim w Piotrkowie matki niekarmiące płacą 15 zł za dobę, karmiące - 8 zł. Niby niedużo, ale jeśli matka przebywa z dzieckiem np. dwa tygodnie, to nie zawsze może pozwolić sobie na wydatek ponad 112 zł. Może nie płacić, ale wtedy spędza noce na fotelu. Jeśli go rozłoży, musi już zapłacić.

Marek Konieczko, dyrektor szpitala, uważa, że idzie na rękę matkom: - Opłata nie jest wysoka i pokrywa tylko koszt pobytu matki, łóżko, wyżywienie, zużycie wody - wylicza.

Opłaty pobiera też Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, bez względu, czy matka karmi, czy nie. Przez pierwsze cztery dni w izolatce - 25 zł za dobę, za dostawione łóżko -15 zł, za kolejne dni odpowiednio - 15 zł i 10 zł. Powyżej dwóch tygodni opłaty spadają do 10 zł i 5 zł. Szpital nie zapewnia jednak matce wyżywienia. - Jeśli matka jest w szczególnie trudnej sytuacji, może poprosić ordynatora lub dyrektora o indywidualne rozpatrzenie sprawy - dodaje Ewa Szewczyk, kierownik działu usług medycznych w Instytucie CZMP.

W Szpitalu Chorób Płuc dla Dzieci w Łodzi za dobę matki płacą 15 zł. - Ale my nie leczymy malców poniżej szóstego miesiąca życia - zastrzega Waldemar Kowalczyk, dyrektor szpitala.

Dlaczego szpitale pobierają opłaty od matek karmiących dzieci do szóstego miesiąca, skoro koszt ich pobytu jest refundowany z NFZ? Marek Konieczko, dyrektor piotrkowskiego szpitala, twierdzi, że pierwsze o tym słyszy.

Lepiej zorientowana jest Jolanta Borowiecka-Tenus, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala w Bełchatowie: - Matki karmiące najmniejsze dzieci, przebywające na oddziale chirurgii dziecięcej i pediatrii, u nas nie płacą. Pozostałe mamy w Bełchatowie płacą 17 zł.

Beata Aszkielaniec, rzecznik łódzkiego oddziału NFZ, przyznaje, że w lipcu Fundusz chciał wycofać się z refundowania pobytu matek najmniejszych dzieci karmionych piersią, ale tego nie zrobił. - W przypadku tych dzieci szpitale nieprawnie pobierają opłaty, refundujemy te koszty. Matki dzieci do szóstego miesiąca życia mają prawo być przy nich bezpłatnie - podkreśla Beata Aszkielaniec i zapowiada: - Musimy skontrolować szpitale pod tym kątem.

Zgodnie z prawem, matka ma prawo do opieki nad chorym malcem w szpitalu, tak jak ma prawo do płatnych przerw w pracy na karmienie dziecka.

Tego nikt nie kwestionuje, a jednak w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowanych ze składek ubezpieczonych, i w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej nie ma mowy o refundowaniu opłat za pobyt rodzica w szpitalu przy chorym dziecku. Mało tego, o wysokości pobieranych opłat decydują dyrektorzy szpitali.

W 2007 r. interweniował w tej sprawie rzecznik praw obywatelskich. Ówczesny prezes NFZ Andrzej Sośnierz wyjaśnił, że pobyt rodziców w szpitalu nie należy do usług medycznych, więc Fundusz nie ma kompetencji, by oceniać, czy szpitale mogą pobierać takie opłaty, choć przyznał, że przydałoby się ustawowo określić ich wysokość.

- Do naszych zadań należy hospitalizacja dziecka, a nie matki - mówi Aszkielaniec.

Zgodnie z aktualną ustawą o zakładach opieki zdrowotnej, pacjent ma prawo do dodatkowej opieki sprawowanej przez jego bliskiego, ale koszty realizacji tego prawa nie mogą obciążać szpitali.
W przygotowywanej rok temu przez resort zdrowia noweli ustawy o ZOZ-ach miał być zapis, który regulowałby kwestie opłat za pobyt rodziców z dzieckiem w szpitalu, ale na projekcie się skończyło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki