Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakupy się lumpeksie? Za 80 zł ubierzesz się od stóp do głów

Katarzyna Chmielewska, Katarzyna Zajko, Joanna Woźniak
Polacy coraz częściej kupują ubrania w lumpeksach
Polacy coraz częściej kupują ubrania w lumpeksach DziennikŁódzki/archiwum
Powraca moda na odzież używaną. Miesięcznie do Polski sprowadza się tysiące ton ubrań z zachodniej Europy. Łódź znów jest polskim centrum lumpeksów. To już jednak nie przybytki dla ubogich, których nie stać na nowe ubrania. To miejsca, gdzie modnie jest kupować. To także wielki biznes, całkiem dochodowy.

- Co miesiąc sprzedajemy do sklepów w całej Polsce ok. stu ton używanej odzieży - szacuje Jarosław Grzybek, właściciel hurtowni używanej odzieży o ogólnopolskim zasięgu "Szperaczek".

- Nasza firma mieści się na Śląsku i tutaj mamy najwięcej klientów, wielu jest też na Podkarpaciu i w Małopolsce. Przyznaję, że również w Łodzi jest bardzo duży rynek. Ciągle powstają nowe sklepy.

Najwięcej second handów znajdziemy w okolicach skrzyżowania ulic Gdańskiej i Legionów oraz przy ul. Wschodniej. W sklepach tego typu w Łodzi można ubrać się od stóp do głów za ok. 80 złotych, wraz ze wszystkimi dodatkami. W poszczególne dni tygodnia sklepy oferują promocje, dzięki którym zapłacimy jeszcze mniej.

- Z reguły wybieram się na zakupy w poniedziałki, ponieważ wtedy jest dostawa - mówi Kasia, studentka piątego roku socjologii.

W poniedziałki na ulicy Wschodniej przed ciucholandami ustawiają się kolejki. Oprócz niskich cen, klientów przyciąga również niepowtarzalność sprzedawanych rzeczy.

- Nasz sklep często odwiedzają plastycy, aktorzy teatralni oraz osoby znane z telewizji - nie ukrywa pani Karolina, kasjerka w sklepie z używaną odzieżą. - Dzięki temu nasze ubrania pojawiają się nawet na deskach teatrów.

Skąd moda na używaną odzież? Psycholog społeczny Zbigniew Nęcki uważa, że to wyraz buntu.

- Starsze pokolenie nie wyobraża sobie noszenia ubrań po kimś. Młodzi buntują się przeciwko salonowej elegancji. To taki szpan na brak szpanu, nonszalancja. Młodzi ludzie nie chcą być wymuskani, chcą pokazać, że są minimalistami. Nie potrzeba im wiele do szczęścia. Nie bez znaczenia są wzorce z mediów. Celebryci też chodzą trochę jakby obdarci - tłumaczy.

Skąd docierają do nas ubrania? - Skupujemy towar od firm z Norwegii, Anglii, Holandii, Szkocji. Norweski towar to rzeczy ciepłe w stylu sportowym. Spod Londynu przyjeżdżają perełki - stroje etniczne, m.in. tureckie. Najlepszej jakości ubrania pochodzą ze Szkocji. Szczególnie atrakcyjna jest tamtejsza konfekcja dla dzieci.

Zapisz się do newslettera

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki