Darmowy żłobek dla łódzkich trojaczków i czworaczków

Darmowy żłobek (oraz przedszkole) dla Oli, Michała, Maćka i Mikołaja obiecały poprzednie władze Łodzi, tzw. zarząd komisaryczny. Kilka tygodni temu, m.in. na łamach naszej gazety, o tej obietnicy przypomniała mama czworaczków. Sprawą obiecał się zająć Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi.

I rzeczywiście, na Radę Miejską w Łodzi trafił projekt uchwały, który zwalnia rodzinę Walczaków z opłaty za żłobek dla czwórki dzieci.

- Dodatkowo komisja finansów rady zaproponowała, żeby z opłaty stałej za żłobek zwolnić również trojaczki - dodaje Piotr Adamczyk, radny PiS. - To dziś tylko jedna rodzina w Łodzi, więc nie będzie to duża kwota dla budżetu miasta.

Uchwała, którą właśnie przyjęli łódzcy radni jest systemowa, czyli, że dotyczy rodziny z dziećmi z każdej ciąży mnogiej począwszy od trojaczków.

- Naprawdę się udało? Cieszę się! - mówi Dorota Walczak. - Dla mnie to oszczędność ponad 350 zł miesięcznie. Moje maluchy mają już prawie dwa lata. Musiałam wrócić do pracy, więc żłobek był konieczny. Kolejny problem pojawi się, gdy trzeba będzie zapłacić za przedszkole.

Gdyby mama czworaczków miała zapłacić całą kwotę za żłobek musiałaby przygotować się na ok. 770-złotowy wydatek. Opłata stała za pobyt jednego dziecka wynosi 150 zł. Za drugie i następne dziecko płaci się 50 procent tej kwoty. Teraz państwo Walczakowie zapłacą tylko za wyżywienie dzieci, czyli około 5 zł za dzień za jedną pociechę.

CZYTAJ TEŻ:
* Łódzkie czworaczki mają już roczek
* Władze Łodzi zostawiły czworaczki na lodzie