Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zamkniętym pustostanie znaleziono zwłoki kobiety

szu / pz
Dziennik Łódzki / archiwum
Łódzka policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci 61-letniej bezdomnej kobiety, której ciało znaleziono w zabitym deskami pustostanie w Łodzi. Śledczy ustalają m.in. kiedy i kto na zlecenie administracji zabezpieczał pustostan i czy kobieta wówczas jeszcze żyła.

Jak poinformowała w piątek rzeczniczka łódzkiej policji, podinsp. Joanna Kącka, kilka dni temu zaginięcie 61-letniej bezdomnej kobiety, zgłosiły jej córki. Ustalono, że ich matka ostatnio koczowała w pustostanie przy ul. Włókienniczej w centrum miasta.

Gdy jedna z córek zauważyła w okolicach Nowego Roku zabite deskami i płytami drzwi i okna pustostanu, była przekonana, że matka poszła do drugiej córki albo zmieniła pustostan. Ostatni raz widziała matkę 23 grudnia ub. roku.

- Kiedy jednak obie córki, które nie utrzymują kontaktów, spotkały się przypadkiem i okazało się, że żadna z nich nie widziała matki od miesiąca, zgłosiły zaginięcie - relacjonowała Kącka.

Policjanci postanowili sprawdzić pustostan przy ul. Włókienniczej razem z przedstawicielem administracji. Gdy oderwali zabezpieczenie, wewnątrz znaleźli zwłoki kobiety. Ciało w znacznym stopniu rozkładu leżało pod starymi szmatami.

- Ustalamy kiedy i kto fizycznie na zlecenie administracji zabezpieczał pustostan i czy kobieta wówczas jeszcze żyła, czy też ktoś nie zauważył ciała - dodała Kącka. - Wyniki sekcji zwłok mają wskazać czas i przyczynę zgonu. Będą one istotne dla podjęcia decyzji o ewentualnych zarzutach.

Sprawą zajęła się prokuratura.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki