Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi zabraknie lekarzy?

Joanna Barczykowska
Łódzcy lekarze mają średnio 55 lat. A młodych brakuje
Łódzcy lekarze mają średnio 55 lat. A młodych brakuje Dziennik Łódzki / archiwum
Kolejki na niektóre zabiegi czy operacje wydłużają się w Łodzi już nawet do dwóch lat, a może być jeszcze gorzej. Za kilka lat w województwie zabraknie bowiem lekarzy zabiegowych, bo średnia wieku medyków w Łódzkiem to już 55 lat.

- Sytuacja jest dramatyczna, zwłaszcza w specjalizacjach zabiegowych. Specjaliści mają kilka lat do emerytury, a młodych lekarzy brakuje. Zainteresowanie specjalizacjami zabiegowymi wciąż maleje, a praktykujący medycy już pracują na kilku etatach. Nie wyobrażam sobie jednak 70-letniego chirurga przy stole operacyjnym - mówi dr Grzegorz Krzyżanowski, wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi. - W środowisku medycznym w województwie łódzkim powstała straszna luka pokoleniowa. Mamy za mało specjalistów. Ich kształcenie trwa latami, a przecież nie wszyscy, którzy dostają się na studia, potem je kończą.

Z danych Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi wynika, że w większości specjalności lekarskich wiek medyków to ponad 50 lat. Tę granicę przekroczyło już 57 proc. chirurgów, 65 proc. ginekologów i położników oraz 57 proc. anestezjologów.

- Za chwilę będziemy mieli poważny problem. Anestezjolog w wieku 50 czy 60 lat nie powinien już pracować na OIOM-ie, bo to go może za chwilę wykończyć. A tych specjalistów w województwie brakuje najbardziej - mówi dr Krzyżanowski. - Jeszcze trudniejsza sytuacja jest w przypadku ginekologów i położników. Kiedyś studenci zabijali się o tą specjalizację, dziś wolą omijać ją szerokim łukiem, bo jest ona obarczona dużym ryzykiem. Położnik opiekuje się dwójką zdrowych pacjentów, a ryzyko powikłań jest duże. Rośnie wciąż liczba pozwów i odszkodowań w tej dziedzinie, dlatego młodzi ludzie się jej boją.

Dane z pozostałych specjalności też są dramatyczne. Po 50-tce jest już 60 proc. łódzkich pediatrów, 55 proc. okulistów, 60 proc. neurologów, tyle samo otolaryngologów, radiologów, kardiologów i urologów.

Trochę lepsze statystyki dotyczą psychiatrów i ortopedów. Po 50 roku życia jest 45 proc. medyków. Okazuje się, że najmłodsi lekarze pracują w rehabilitacji, gdzie 50 lat ukończyło tylko 40 proc.

- Lekarze zabiegowi już dziś pracują w kilku miejscach. W przeciwnym wypadku by ich zabrakło, a kolejki na zabiegi wydłużyłyby się kilkukrotnie. Wykształcenie jednego specjalisty, to co najmniej 10 lat pracy w zawodzie. Nie da się tego zrobić w kilka lat. Powodem tego braku jest fakt, że kilka lat temu wielu lekarzy z województwa łódzkiego wyjechało do pracy za granicę i już nie wrócili. Dziś nie ma kto ich zastąpić - mówi Krzyżanowski.

Procent medyków w województwie łódzkim, którzy przekroczyli 50 rok życia:

  • położnictwo i ginekologia - 65
  • pediatria - 60
  • neurologia - 60
  • otolaryngologia - 60
  • kardiologia - 60
  • radiologia - 60
  • urologia - 60
  • chirurgia ogólna - 57
  • anestezjologia - 57
  • okulistyka - 55
  • dermatologia - 55
  • specjalista chorób wewnętrznych - 52
  • psychiatria - 45
  • ortopedia - 45
  • rehabilitacja - 40

CZYTAJ TEŻ:
Lekarze udzielają konsultacji przez internet
Wymarzony zawód dla dziecka

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki