Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katecheta broni się przed agresją ucznia

Maciej Kałach
W Łodzi ruszył specjalny kurs dla katechetów
W Łodzi ruszył specjalny kurs dla katechetów Artur Kostkowski
Wulgarne napisy na tablicy, obraźliwe wyzwiska, oznaki lekceważenia, a czasem nawet przemoc fizyczna. Z taką agresją na lekcjach religii spotykają się katecheci. W środę na specjalnym kursie w Łodzi uczyli się, jak radzić sobie z agresją. Na zajęcia przyszli zakonnicy i zakonnice oraz wychowawcy bez święceń.

Siostra Marietta od 25 lat uczy religii w Szkole Podstawowej nr 46 przy ul. Wólczańskiej. W środę rozpoczęła kurs "Jak radzić sobie z agresją?". Liczy, że dzięki trzem popołudniom spędzonym w pracowni przy łódzkiej kurii znajdzie sposób, by wszyscy jej uczniowie zawsze mówili "dzień dobry" i "przepraszam".

Niestety, katecheci w Łodzi zmagają się również z dużo bardziej poważnymi przejawami braku kultury osobistej.

- Moja szkoła niedawno przyjęła nową świecką nauczycielkę religii - opowiada doświadczony wychowawca pracujący w podstawówce na Polesiu. - Kobieta zdecydowanie sobie nie radzi, nowej koleżance zdarzyło się już zmazywać męski organ z okładki dziennika, gdy na moment straciła go z oczu. Na katechezie w ostatniej klasie usłyszała też: "przez ciebie, k..., i tak kiblować nie będę."

Irena Wolska, specjalistka z Łódzkiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego, prowadząca kurs dla katechetów twierdzi, że nauczyciele religii są zagrożeni uczniowską agresją w takim samym stopniu jak specjaliści od innych przedmiotów. Natomiast organizacja specjalnych kursów to potrzeba wynikająca z metod pracy.

- Oprócz korzystania z wiedzy pedagogicznej podczas kursu modlimy się o poprawę zachowania uczniów, z którymi są największe problemy - mówi Wolska.

Na zajęcia zapisało się 12 kursantów. Z Ireną Wolską spotkają się jeszcze dwukrotnie. Wśród uczestników szkolenia są m.in. młodzi zakonnicy wykładający religię w XXXV Liceum Ogólnokształcącym, nie brakuje też świeckich.

- Im jest trudniej radzić sobie z problemami zawodowymi niż duchownym. Siostra albo brat mają w zakonie kilka osób, które także pracują w szkołach i z którymi mogą omawiać swoje trudności. Osoby świeckie mają mniej okazji do takich konsultacji - mówi Wolska.

Badań dotyczących przemocy uczniów skierowanych wobec katechetów brakuje. - Ale wydaje się, że jest to grupa bardziej narażona na agresję, zwłaszcza w szkołach, w których ranga religii jako przedmiotu jest niska - mówi Ewa Czemierowska, psycholog z programu "Szkoła bez przemocy".

Sygnałem ostrzegawczym mogą być ankiety rozesłane do katechetów przez prof. Annę Zellmę z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Badaczka ustaliła, że chociaż prawie wszyscy nauczyciele religii mają satysfakcję ze swojej pracy, blisko połowa odczuwa zmęczenie podobne do wypalenia zawodowego.

Irena Wolska stara się zapobiec wypaleniu na wiele sposobów. Oprócz kursów radzenia sobie z agresją, wymyśliła już m.in. zajęcia dramy dla katechetów z gimnazjów. Dzięki nim pracownicy szkół wiedzą, jak poprowadzić w szkole warsztaty, podczas których uczniowie wcielają się np. w syna marnotrawnego, jego zagniewanego brata i ojca.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki