Gdyby propozycje szefa ludowców weszły w życie, matka trojga dzieci mogłaby przestać pracować w wieku 58 lat. O 7 lat szybciej niż mężczyzna! Zapewne dla zwariowanych feministek takie rozwiązanie jest wielce niesprawiedliwe. No, ale zostawmy samym sobie pomylone baby i ich chore poglądy na równość.
Przy okazji "reformy" emerytalnej Tuska, warto zwrócić uwagę na to, że na majstrowaniu przez polityków przy emeryturach najbardziej tracą kobiety. Niedawno mogły odejść z pracy, lub uciec przed bezrobociem, jako 55-latki. Teraz muszą dotrwać do 60. Jeśli Tuskowi uda się przeforsować podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia dla obu płci, kobiety stracą najwięcej - w porównaniu z prawami, którymi im przysługiwały jeszcze niedawno, będą musiały pracować 12 lat dłużej!
Propozycje Pawlaka przynajmniej w części stanowią rekompensatę strat, jakie dotychczas poniosły kobiety w wyniku zmian w systemie emerytalnym i jakie poniosą po "reformie" Tuska. Czy matki Polki mogą mieć nadzieję, że Pawlak coś dla nich załatwi? Wątpliwe. Tusk ponoć jest nieustępliwy. Poza tym - nie czarujmy się. Te targi o emerytów to tylko gra. Każdy polityk chce ugrać dla siebie najwięcej. Emeryci to pionki, jak w warcabach. Nomen omen zwanych kiedyś "damką".
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?