Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź byłaby syta, i Banaszek cały

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Darda Dziennik Łódzki/archiwum
"(...) Radosław Stępień ma doświadczenie w realizacji wielkich projektów. Panie wiceprezydencie witam na pokładzie" - to prezydent Łodzi Hanna Zdanowska na Facebooku anonsuje nowego zastępcę.

Jako wiceszef resortu infrastruktury, potem transportu Radosław Stępień rzeczywiście zarządzał projektami idącymi w grube miliardy, bo nadzorował budowę autostrad i dróg ekspresowych. Jak mu to wyszło, to już ocena kierowców, także tych co się
przejadą "Drogami na Euro" 2012. Lubi pracę w tle, ale pamiętamy go nie tylko z czasów ciężkich negocjacji z Chińczykami przy A2, ale i za rowerową eskapadę szlakiem jeszcze nieobecnej autostrady A1. Powziął minister zakład, że jeśli wyczekiwana A1 nie powstanie między Strykowem a Pyrzowicami w konkretnym terminie, to on równy dystans rowerem przejedzie. I słowa dotrzymał dosiadłszy roweru.

Nie piszę tego przez złośliwość, tylko z zazdrości o dobre samopoczucie Hanny Zdanowskiej. Zdymisjonowała wiceprezydenta Arkadiusza Banaszka, którego wychwalała jako świetnego menedżera i odważnego urzędnika, a zamiast niego zatrudniła tego, którego chciała mieć w urzędzie od samego początku kadencji. Ma prezydent szczęście, bo gdyby nie ten niefortunny zakład wiceministra Stępnia, byłby dziś już pewnie senatorem, a z tego miejsca na posadę wiceprezydenta się nie idzie. Musiałby rzucić mandat, a wybory uzupełniające kosztują sporo.

Stępień to jest wielki fan roweru, Banaszka pamiętamy za to z jego słabości do służbowego auta. Nie sądzę, by kiedykolwiek nowy wiceprezydent podjął na gruncie łódzkim jakikolwiek zakład, ale liczę na jego wrażliwość, także fizyczną, bo jazda rowerem po Łodzi przyprawia o wstrząs mózgu. Nie twierdzę też, że lepiej pasowałby do posady oficera rowerowego, ale już nad tym, czy nie sprawdziłby się lepiej jako szef Zarządu Dróg i Transportu zastanowić się trzeba. ZDiT to zawsze była oporna materia, sam
wiceprezydencki nadzór Radosława Stępnia może nie wystarczyć, nie tacy już odbijali się od tej pancernej ściany. Ale skruszyć ją od wewnątrz i zmontować na nowo przez kogoś, kto "ma doświadczenie w realizacji wielkich projektów"? Mentalna i rganizacyjna reforma ZDiT to nie projekt wart miliardy, ale kto wie, czy nie jest większym wyzwaniem niż budowa w Polsce autostrad i dróg ekspresowych. Któż by to zrobił lepiej, niż były wiceminister od wielkich projektów. Wtedy może w Łodzi i kierowcy byliby
syci, i Banaszek pozostałby cały, skoro według prezydent Zdanowskiej taki był dobry.

PS. Niespełna tydzień po dymisji Radosława Stępnia ze stanowiska wiceministra transportu na Facebooku nie zdołał powstać profil "Łódź dziękuje Stępniowi". Natomiast od lipca istnieje profil "Łódź dziękuje Grabarczykowi". Lubi ją 67 osób.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki