Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związki partnerskie dla bezpieczeństwa

Katarzyna Dyszkiewicz
Poseł Artur Dunin
Poseł Artur Dunin Krzysztof Szymczak/archiwum
Związek partnerski to umowa, dzięki której partnerzy mogą w świetle prawa być za siebie odpowiedzialni - z posłem PO Arturem Duninem rozmawia Katarzyna Dyszkiewicz.

W obecnych czasach instytucja małżeństwa jest w pewnym sensie passé. Ludzie coraz częściej decydują się na życie w konkubinatach. Pana projekt daje możliwość sformalizowania związków, których jedną z cech jest właśnie nieformalność.

Zapis ten jest tak skonstruowany, aby jak najbardziej związać ze sobą ludzi, którzy decydują się na wspólne życie, nie chcąc jednak zawierać tradycyjnego ślubu.

Jakie konkretne prawa w myśl tej umowy przysługują osobom decydującym się na jej zawarcie?

Dzięki temu zapisowi osoby pragnące prowadzić wspólne życie, a niechcące wstępować w tradycyjny związek małżeński zyskują prawa do wspólnoty majątkowej, dziedziczenia czy prawo dostępu do informacji medycznej o partnerze. Chodzi o to, żeby partner był za partnerkę w świetle prawa odpowiedzialny, co jednocześnie zdejmuje część pewnej odpowiedzialności z państwa. Ludzie, choć nie chcą uroczystości w urzędzie stanu cywilnego czy kościele, pragną pewnego bezpieczeństwa, zwłaszcza w sensie materialnym. Stąd także możliwość ubiegania się o alimenty po rozwiązaniu umowy, choć tylko do trzech lat od zakończenia związku, a nie pięciu jak w małżeństwie.

Zgodnie z Pana projektem partnerzy zyskują prawa analogiczne do tych, jakie daje zawarcie małżeństwa. Co jest więc różnicą między tymi dwiema formami legalizacji związku?

Związek partnerski jest umową. Nie wymaga składania przysięgi. W tym projekcie uciekam od spraw, które wiązałyby się bezpośrednio z kwestiami seksu. Nie zawiera on żadnych wzmianek dotyczących wierności itp. Proponuje natomiast przepisy zapewniające równość obojga partnerów w związku.

Zatem taka umowa gwarantuje wszystko to, co małżeństwo, tylko bez tradycyjnego "ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską"?

Nie do końca. Istnieją znaczne różnice między małżeństwem i związkiem partnerskim, jak chociażby brak możliwości wspólnego rozliczania się. Ponadto umowa taka nakłada też pewne obowiązki. W myśl tych przepisów partnerzy zobligowani są do wzajemnej pomocy, lojalności , wsparcia materialnego i osobistego. Współdziałania dla dobra związku.

Spotkałam się z opiniami, że tego typu umowy są sposobem na przepchnięcie tylnymi drzwiami przepisów umożliwiających legalizację związków homoseksualnych. Nazywamy to związkiem partnerskim, nie małżeństwem, więc teoretycznie nikt nie ma podstaw, by się przyczepić.
W pewnym stopniu ta ustawa może być wykorzystywana przez pary osób tej samej płci. I z pewnością wiele takich związków na tym skorzysta. Jednak na całym świcie, gdzie takie przepisy już funkcjonują, w dużej mierze wykorzystywane są przez pary heteroseksualne. W większości krajów 70-90 proc. zalegalizowanych związków partnerskich stanowią pary kobieta - mężczyzna.

Dlaczego więc Pana projekt nie przewiduje możliwości adopcji dzieci?

W tym projekcie nie ma mowy o żadnych osobach trzecich, co nie znaczy, że ludzie żyjący w takim związku nie mają szans na adopcję. Te kwestie regulowane są natomiast przez zupełnie inne przepisy. Ja tego wątku w ogóle nie poruszam. Jeżeli partnerzy spełniają wymagania stawiane im przez odpowiednie ustawy, nic nie stoi na przeszkodzie.

Nie sądzi Pan, że legalizacja związków partnerskich jako ten wygodniejszy i łatwiejszy sposób na wspólne życie może jeszcze bardziej osłabić pozycję tradycyjnego małżeństwa?

Ja po prostu chcę dać ludziom możliwość wyboru. Każdy, bez względu na to, jaką formę związku wybiera, powinien mieć prawo zabezpieczenia się, także materialnie. Człowiek bezpieczny efektywniej pracuje, sprawniej współdziała z innymi, zwyczajnie lepiej mu się żyje.

CZYTAJ WIĘCEJ W DZIALE WYWIADY!

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki